poniedziałek, 19 grudnia 2016

Ozdoby świąteczne. Szyjemy choinki i wianek.

     Tworzenie ozdób świątecznych to już tradycja, zwłaszcza jak się ma dzieci, to bardziej twórczo spędza się to oczekiwanie na święta. Ten wspólny czas działania w kierunku upiększenia świąt jest magiczny i pozwala choć na chwilę oderwać się od tej całej pędzącej machiny świątecznej, która wygląda mniej więcej tak: prezenty-prezenty-zakupy-gotowanie-gotowanie- zakupy-prezenty-zakupy-kolejki...itd.

     Z moimi dziewczynami tworzymy większość rzeczy wspólnymi siłami i nawet jeśli wykonanie jakiegoś tworu wymaga w zdecydowanej większości mojego udziału, to i tak znajdzie się choć odrobina do robienia dla dziewczyn. 
W tym wpisie zaprezentuję ozdoby wykonane matczyną dłonią, jednak w asyście dziewczyn.




     Zrobiłam ozdobne choinki, które pięknie prezentują się na parapecie lub też na stole, na szafce... wszędzie ładnie się prezentują. Dla niektórych wyglądać mogą mało świątecznie, ale to nie o to chodzi, ponieważ to kwestia gustu. Mnie się one bardzo podobają, a Wam chcę "sprzedać" pomysł na to jak je zrobić i jak przechowywać. Ich zaletą jest to, że po świętach można je ładnie złożyć i przechować na następny rok, miejsca zajmują bardzo niewiele. 

wtorek, 13 grudnia 2016

Drugie życie kredek świecowych.

     Przez te kilka lat nazbierało nam się kredek świecowych, (i nie tylko świecowych, ale o świecowych będzie mowa) duuużo. Większość z nich prowadziła krótki aczkolwiek bardzo intensywny żywot. Krótki dlatego, że zwykle kredki były łamane dość szybko, a takimi maleńkimi "picikami" nikt już nie chciał malować, ponieważ niewygodnie, więc odkładane były te wszelkie kredkowe ogryzki do jednego pudła. A intensywne, to wiadomo: dzieci-kredki, kredki-dzieci, nic więcej mówić nie trzeba. 

     Wracając do naszego pudła z kredkami. Postanowiłyśmy coś z tym zrobić, a to "coś" to było przetapianie. Dałyśmy drugie życie naszym kredkom :) Tak było.


     Wszelkie drobne kredki pokroiłam dokładnie nożem, przy asyście dziewczyn, które obierały z papierków te kredki, które jeszcze jakimś cudem w papier owinięte były. Następnie wrzuciłyśmy ten pokrojony materiał do foremek, wcześniej ciapniętych odrobiną oleju. Foremki zrobione są z folii aluminiowej. Wystarczy sprytnie folię pozawijać i foremka gotowa. Najlepszym z możliwych rozwiązań jest posiadanie specjalnej foremki, którą można wrzucić do piekarnika. My jednak podczas kredkowych rewolucji takiej nie miałyśmy, stąd pomysł z folią. Na następne przetapianie kredek już czeka foremka, kwiatkowa, specjalna do wyrobu pralin...ale to na następny raz. W tym wydaniu była folia.

czwartek, 1 grudnia 2016

Książki o uczuciach. "W moim sercu" i "Miłość"

     O miłości, o uczuciach można różnie opowiadać. Jesteśmy w posiadaniu dwóch książek które przybliżają nam ten miłosno-uczuciowy temat. Różnią się one od siebie, niemniej opowiadają o tym samym, jednak z różnych perspektyw <3

"W moim sercu"


     Przedstawienie serca jako centrum dowodzenia, odczuwania i przeżywania. Bardzo trafiony jest to pomysł, ponieważ wszelkie wydarzenia w naszym życiu, które przeżywamy w sposób intensywny "szarpią" naszym sercem. Bije ono szybciej, niekiedy "boli", zdarza się, że w ekscytacji chce nam z klatki piersiowej wyskoczyć... to Tam wszystko się dzieje.



środa, 16 listopada 2016

Cotton balls. Nasze bawełniane kule, które dają wyśmienity efekt świetlny.

     Wieczory coraz dłuższe, więc w domu rośnie zapotrzebowanie na energię świetlną. Co zrobić żeby ze światła wykrzesać coś więcej niż jasność? jakiś miły, przytulny efekt świetlny?
Można samodzielnie wykonać kule bawełniane (cotton balls). Właśnie nastała idealna pora na wykonanie tych niezwykłych ozdób.




     Do wykonania kul potrzebujemy łańcucha świetlnego (lampek choinkowych). Okres przedświąteczny, który właśnie mamy obfituje w tego typu asortyment... na każdym kroku coś świeci z witryn sklepowych. Wystarczy tam wejść i kupić łańcuch z lampkami ;) A do wykonania samych kul wykorzystujemy kordonek, klej i balony do wody.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Tniemy, nawlekami, tworzymy pompony, a z tego wszystkiego powstaje "chmura śniegowa"

     Zacznę od tego, że kupiłam kilka motków włóczki (bo były w promocji), mimo że na drutach ani na szydełku robić nie potrafię (ale się nauczę). Z leżącej, nieużywanej włóczki nic dobrego nie będzie, więc postanowiłam coś z nią zrobić... wybór padł na pompony. Postanowiłam pobawić się w zrobienie kilku pomponów  i tak zaczęły się nasze dalsze zabawy. 


     Ja nakręcałam włóczkę na widelec, związywałam, obcinałam, co w efekcie prowadziło do powstania pomponów, a w tym czasie dziewczyny przyniosły sobie rurki, nożyczki i zaczęły przygodę z cięciem rurek do napojów i nawlekaniem ich na nitki.


     Zebrałyśmy te nasze aktywności, pozornie ze sobą niezwiązane, razem i tak oto zaczęły powstawać "śniegowe" zawieszki, które doczepiałyśmy do chmury.

środa, 9 listopada 2016

Krem na zimę. Zrób go sam.

    Nastąpił szybki przeskok z jesiennej aury na zimową. Na tak nagłą zmianę warunków atmosferycznych nie byłyśmy przygotowane, w znaczeniu że kremu na zimę nie miałyśmy ;) cała reszta czyli kombinezony, czapki, rękawice i buty zawsze cierpliwie czekają w szafie na śniegi i mrozy.
Pierwszy spacer w tegorocznym listopadowym śniegu zakończył się bardzo rumianymi polikami, których kolor nabierał na intensywności gdy wróciłyśmy do ciepłego domu, a całe to nieprzyjemne uczucie na twarzy przez to, że niczym się nie nakremowałyśmy.

    Zdecydowałam się więc zrobić krem, taki na zimę, żeby lżej było naszej skórze znosić wypady na mróz. Robienie kremu brzmi dość poważnie, ale jest to banalnie proste. My cztery w razie konieczności używamy, oleju kokosowego, masła shea, masła kakaowego, oleju arganowego, z migdałów, z kminku (dużo tego mamy :P )... i wszystkiego w prostej postaci bez mieszania. Masła są dość trudne do rozsmarowania tak na szybko, stąd pomysł pomieszania maseł z olejami, aby konsystencja ich była łatwiejsza w użyciu i bardziej kremowa. Przy trójce małych dzieci nawet najmniejsze ułatwienie jest na wagę złota.

sobota, 5 listopada 2016

Zabawki z dziecięcych obrazków

    Postanowiłam spróbować swoich sił w tworzeniu zabawek, które powstają na zasadzie odwzorowania dziecięcych rysunków. Pierwsza pod nożyce i maszynową igłę poszła praca Igi.
Praca pt: Ośmiornica zainspirowana książką "Animalium" 

     Jak wiadomo bardzo ciężko jest sprostać wymaganiom dziecięcym, a jeśli chodzi o ich wyobrażenia to w ogóle niezłe wyzwanie. Ale dałyśmy radę. Iga z chęcią zaprojektowała ośmiornicę, ja podjęłam się jej ożywienia (uszycia) i efekt końcowy był bardzo zadowalający dla nas dwóch :)

poniedziałek, 31 października 2016

Liście w roli głównej, czyli tworzymy w jesiennym klimacie.

     Jak dla mnie jesień ma same plusy: kolorowe liście, kałuże, porozciągane swetry, wełniane płaszcze, błoto, najprzyjemniejsze zapachy (grzybno-leśne), grzyby, mrok... i wiele innych rzeczy którymi się zachwycam.
     My cztery zachwycamy się jesienią od twórczej strony, choć nie tylko, ważną częścią naszych zabaw jest również spacerowanie. Jesienne spacery koncentrowały się na tym aby jak najwięcej jesiennych zapachów się nawdychać i żeby jak najwięcej jesieni przynieść do domu. Krótko pisząc,  zbierałyśmy dużo liści.



     Zebrane przez nas liście najpierw lądowały na noc w glicerynie z wodą (1:3) aby ich kolor był trwalszy, następnie osuszone lądowały w książce (prostowanie), a następnie z liści tych tworzyłyśmy.




     Ważnym i pomocnym urządzeniem, które towarzyszyło części naszych zabaw (tworzenie ozdób) był laminator. Fantastycznie utrwalał i przeobrażał nasze liście w formę niezniszczalną. Folia  A4 ze zgrzanymi w niej liśćmi posłużyła nam za ozdobę do okna. Z kilku takich folii powstały okienno-liściowe witraże. Każda z "kartek" przyklejona jest do szyby taśmą bezbarwną.


wtorek, 25 października 2016

"Złamałem trąbę" i "Mieszkamy w książce" - Świnka Malinka i Słoń Leon

"Złamałem trąbę" i "Mieszkamy w książce"   -  Mo Willems

 


     Główni bohaterowie tych książek to Malinka i Leon (świnka i słoń)
Przygody tej dwójki przyjaciół są dość nietypowe, ale przede wszystkim niezwykle zabawne.
"Złamałem trąbę" i "Mieszkamy w książce" prezentują  taki typ książki w którym każdy, czy duży czy mały, znajdzie coś dla siebie  z pewnością każdy będzie rozbawiony do łez. Nie da się nie pokochać Malinki i Leona.

piątek, 14 października 2016

Ogród motyli

 OGRÓD MOTYLI - ksiażka

    
"Ogród motyli" jest to kartonowa książka przedstawiająca cykl rozwoju motyla. Zachwycającą przemianę zaczynającą się od złożenia jaja, następnie pojawia się gąsienica, która zmienia się w poczwarkę aby w końcu stać się imago. Tak to w skrócie można opisać...ale można też ten cykl pięknie zilustrować, z pomysłem przedstawić i w ten sposób stworzyć książkę, którą chce się posiadać. Taką właśnie pomysłową, kartonową książką jest "Ogród motyli"

   
Na każdej z planszy znajduje się czarno-biała ilustracja ukrywająca małe okienka, które po otworzeniu ożywiają ilustrację. Przede wszystkim uroku dodaje odkrywanie motyla, który nabiera dzięki temu trójwymiarowości i dodaje koloru na kontrastowych kartach. Okienka zawierają również jaja, gąsienice, poczwarki, czyli te rzeczy które są niezbędne do przedstawienia cyklu życia motyla.


niedziela, 9 października 2016

"Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych" - książka

      "Cuda wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych"



     Piękność, niezwykłość polskiego folkloru i tradycji przedstawiona w humorystyczny i przystępny sposób dla dzieci, choć nie tylko dla nich,  ja również dzięki tej książce na nowo odkrywam to piękno... o tym jet księga "Cuda wianki"


     Mamy możliwość odkrywania i doceniania bogactwa polskiej kultury i sztuki ludowej w domowych pieleszach. Dzięki 36 planszom na których umieszczone zostały scenerie, okraszone soczystymi fragmentami oryginalnych dawnych piosenek, podróż w świat polskiego folkloru jest bardzo przyjemna . Przemyślana, stworzona z niesamowitym smakiem i wyczuciem szata graficzna jest dziełem Marianny Oklejak. Dzięki zmyślnemu przedstawieniu folkloru w nowoczesnej scenerii przekaz, czyli rozkochanie w polskiej tradycji, trafia do dzieci bez najmniejszego problemu.




poniedziałek, 3 października 2016

Smoki i zamek, a wszystko z rolek po papierze :)

   
     Zabawy rolkami  po papierze toaletowym, odrobiną tektury zakończyły się stworzeniem przez nas trzech smoków i zamku :)
Jak można się domyślić wykonanie tych stworów oraz tej budowli jest banalnie proste. Oczywiście oprócz rolek i tektury użyłyśmy jeszcze kilku drobiazgów, aby pięknie wykończyć naszą zabawę.


     Więc do wykonania smoka oprócz rolki potrzebujemy kilku pasków bibuły, farby, czterech pomponów, najlepiej dwóch małych i dwóch dużych, oraz pary oczu.
Do stworzenia zamku dodatkowo potrzebujemy nożyczek, kolorowego brystolu, pisaka, kilku świecących naklejek. Do każdej tworzonej rzeczy przydaje się nam klej na gorąco.

     Tworzymy smoka. Rolki malujemy zieloną farbą, wybieramy cztery pompony na każdego smoka. Do większych pomponów przyklejamy oczy a dwa mniejsze stają się nosem. Za ogień z paszczy smoka robi kilka pasków bibuły doklejonych od wewnątrz rolki.
Smok gotowy. Dmuchając w naszą smoczą rolkę ogień z paszczy smoka ożywa... nasz smok naprawdę zieje ogniem.


czwartek, 22 września 2016

Kto zjadł biedronkę?


"Kto zjadł biedronkę?"


     Gdyby sugerować się tytułem, to można by spodziewać się wątków kryminalnych w tej księdze, ale tak oczywiście nie jest. Książka ma  szczęśliwe zakończenie, a podróż przez jej strony polega na poszukiwaniu biedronki, a ściślej mówiąc na odpowiadaniu na pytanie czy dany osobnik ze strony ją zjadł... i tak "Czy to biały niedźwiedź?", "A może szary słoń?", "Może zjadł ją czarny ptak?"...
Ciekawe kto zjadł biedronkę?  :D


piątek, 16 września 2016

Mobile Munari. Zabawka Montessori dla dzieci (0-3 miesiące)

   
   Kolejna zabawka jaka została stworzona dla Ady to mobile Munari. Jest to zawieszka w kolorach kontrastowych czyli idealnych dla rozwijającego się wzroku małego dziecka. Prezentację zabawki można zaserwować  już dziecku 3-6 tygodniowemu. Jest to najlepszy wiek (3-6 tydzień) aby przedstawić dziecku coś więcej niż tylko kontrastowe plansze, w Munari dodatkiem jest ruch, czyli mobilność zawieszki. Oczywiście zainteresowaniem dziecka mobile Munari będzie cieszyło się jeszcze długo po 6 tygodniu życia. My cztery jesteśmy nim równie zachwycone.



piątek, 2 września 2016

Mobile Gobbi. Zabawka Montessori dla dziecka w wieku 0-3 miesiące

     Pierwszą rzeczą jaka powstała dla naszej Ady jest mobile Gobbi, czyli pięć kulek w odcieniach jednego koloru, które są powieszone na różnej wysokości od najciemniejszego do najjaśniejszego.


     Taką kulkową rzecz prezentuje się dziecku które jest w wieku 7-10 tygodni. Jest to czas w którym wzrok dziecka usprawnił się na tyle aby zauważać różnice pomiędzy odcieniami i dzięki wpatrywaniu malec może ćwiczyć swoje małe oczy i koncentrację uwagi, ponieważ kule zachęcają do skupiania wzroku na sobie. Poza tego rodzaju ćwiczeniami taka zawieszka zaspokaja naturalną potrzebę małego dziecka jaką jest przyglądanie się światu.

     Jeśli macie ochotę stworzyć takie mobile Gobbi to zróbcie to porządnie, ponieważ jest to jedna z rzeczy, która również wpływa na kształtowanie zmysłu estetycznego malucha :D




niedziela, 10 lipca 2016

Domowa ciastolina...nasza ulubiona

    Zacznę od tego, że nie znamy lepszej ciastoliny niż ta na którą znajdziecie przepis właśnie w tym wpisie.

Można jej używać długo i intensywnie pod warunkiem, że będzie przechowywana w odpowiednich warunkach. Odpowiednie warunki to szczelny pojemnik, w którym umieszczamy ciastolinę gdy skończymy się nią bawić. Nasza domowa masa wytrzymuje nawet do kilku miesięcy i nie traci na swej urodzie, plastyczności i gibkości.
Więc przepis naprawdę warty wypróbowania i zapamiętania.

Przepis:

niedziela, 26 czerwca 2016

Nocne motyle. Ćmy z papieru, mobile z ćmami, ćmy malowane, ćmy zawieszki, ćma pod mikroskopem.


Nocne motyle, czyli ćmy. Piękne i dość tajemnicze.
Postanowiłyśmy więc przyjrzeć się bliżej ćmom, ponieważ bardzo zaciekawiły nas te nocne owady.



     Zaczęłyśmy od szczegółowego oglądania/przyglądania się ćmie.
   Aby tego dokonać musiałyśmy po pierwsze znaleźć nocnego motyla w stanie który pozwalałby na dokładne oględziny pod mikroskopem. Krótko pisząc, szukałyśmy martwej ćmy.
   Poszukiwania rozpoczęte... zaczęłyśmy od dokładnego przeszukania klatki schodowej. Znalazłyśmy jedynie żywą ćmę, której nie mogłyśmy jednak użyć do naszych obserwacji. Poszukiwania przeniosły się do piwnicy... tam też nic. Na szczęście w drodze powrotnej jeden z parapetów skrywał dla nas małą niespodziankę w postaci pięknej zasuszonej ćmy... tak to była ona Szewnica. Wzięłyśmy więc naszego motyla i zabrałyśmy się za szczegółowe oglądanie


poniedziałek, 20 czerwca 2016

Drewniane, naturalne, piękne. Takie zawieszki zrobiłyśmy.

     Drewno jeden z naturalnych materiałów do tworzenia.
     Z drewnianych gałęzi tym razem korzystałyśmy, aby stworzyć kolorową zawieszkę. Dzięki temu mamy piękny, naturalny element wystroju naszego wakacyjnego podwórka. Choć jak ktoś ma ochotę to w pomieszczeniach mieszkalnych równie elegancko taki drewniany twór się prezentuje.

     Do zrobienia zawieszki użyłyśmy: pociętych w ok 1cm-2cm plastry gałęzi orzecha włoskiego, grubego badyla orzechowego, aby nasze zawieszki do niego przytwierdzić, sznurka, farb akrylowych... do cięcia i wiercenia przydała się wyrzynarka i wiertarka.

wtorek, 7 czerwca 2016

Malowanie w plenerze

Lubimy malować <3


Większość naszych dzieł powstaje w domu, lecz jeśli tylko pogoda i możliwości dopisują wybieramy malowanie plenerowe. Jest to niesamowicie relaksujący sposób na spędzenie czasu. Przy jednym podejściu mamy kreatywną, spontaniczną zabawę, świeże powietrze i przestrzeń...wszytko razem jest wyśmienitą mieszanką.

Nasze malowanie.

Dwóch sztalug nie posiadam, a kartki do czegoś przylepić należało, aby przygodę z farbami zacząć, więc jako podkładka do przylepienia kartek użyta została wielka płyta plexiglas.

Farby akrylowe (polecam kupno dużych 200ml tub z farbami) do tego pędzle, dwie palety do farb, pocięta gąbka do mycia samochodu, kilka gąbeczek zakupionych w sklepie, ryza papieru A3.
Tak wyglądał nasz sprzęt do malowania.

wtorek, 31 maja 2016

Dziecko na warsztat ZWIERZĘTA/ROŚLINY

     Wpis na temat roślin i zwierząt w ramach projektu Dziecko na warsztat nie powstał.
Nie znaczy to, że tematy zwierzęce i roślinne są nam obce lub też nie miałyśmy pomysłu na realizację... to nie to, po prostu nie dałam rady ogarnąć naszej realizacji "blogowo".
Ale jest pewna konkretna grupa mam, które pięknie ogarnęły temat w czasie i na temat.
Jeśli klikniecie w któryś z banerów na mapie, która umieszczona jest na końcu wpisu zostaniecie przekierowanie do tych właśnie pomysłowych kobitek, które fantastycznie bawiły się ze swoimi pociechami w klimatach zwierzęcych i roślinnych...i pewnie nie tylko
ZAPRASZAM!

Słowo mamy ED Montessori Karolowa mama Kreo Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przygód Bawimy się my 3 Biesy dwa Duśkowy świat Dzika jabłoń Elena po polsku Co i robi robcio Jej cały świat Cały świat Karli Tymoszko Igranie z Tosią Kawa z cukrema Laurowy zawrót głowy Kreatywnie w domu Gagatki trzy Guguiowo Ciekawe dzieci Świat Tomskiego Ohana blog On ona i dzieciaki Nasza przygoda diy My home and heart Mama Aga Konfabula Uszywki Zuzinkowej Mamy Mama na pełen etat Schwytane chwile Pomysłowe smyki Z motylem na dłoni Zabawy z Archimedesem Zakrecony belfer Pomieszane z poplątanym Nasze rodzinne podróże Ogarniam wszechświat Kreatywna mama Nasza szkoła domowa FB Dziecko na warsztat

czwartek, 19 maja 2016

Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?, Gdzie moja forsa?, Kto tu rządzi????

     "Hej, Jędrek" jest to seria książek silnie uzależniających, od tego należy zacząć, żeby była jasność, jak człowiek (mały czy duży) po nią sięgnie to już przepadł. Nie można od Jędrkowych przygód się oderwać.
My przepadłyśmy.

     Posiadamy trzy części: "Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?", "Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa?", "Hej, Jędrek! Kto tu rządzi?"...i niecierpliwie przebieramy nóżkami aż pojaw się część czwarta.


     Bohaterem książkowych przygód jest dziesięcioletni Jędrek, który ma psa, starszą siostrę (Wyjca), której nienawidzi szczerze, a nad tym wszystkim czuwają rodzice (mama policjantka i tata mechanik samochodowy). Dość zwyczajny rodzinny obrazek. Ale to tylko pozory, ponieważ ta zwyczajność zaserwowana jest czytelnikowi w zabawny, inteligentny, pomysłowy, wyścigający, przyjemny, uroczy, zachwycający do utraty tchu sposób.

     Zacznę od rzeczy, która jest niespotykana, a jednak bardzo potrzebna aby mały czytelnik zakochał się w książce na dobre. Mowa o połączeniu powieści i komiksu i tym właśnie jest "Hej, Jędrek", takim niezwykle udanym miksem. Obraz przeplata się tekstem, będąc jego integralną częścią. Dzięki temu trzyipółletnia Iga odnajduje się w śledzeniu wątków i przygód, ponieważ ma wsparcie w planszach komiksowych.  Myślę że dzięki temu bardziej kocha Jędrka.

poniedziałek, 16 maja 2016

Kuchenka z pudła kartonowego.

Kuchenka z pudła kartonowego


   Podczas naszych intensywnych zabaw w gotowanie nasza poprzednia kuchenka (również kartonowa) uległa zniszczeniu. Służyła nam długo i dzielnie, ale jej czas dobiegł końca. 
Czas na nowy model

Który zastąpi nam tę starą, zużytą kuchenkę 

 


niedziela, 15 maja 2016

Sklep z pudeł kartonowych w domu i na podwórku :) Oraz niecodzienne poszukiwanie skarbu.

     Kontynuujemy temat kartonu, ponieważ karton nigdy nam się nie znudzi, a dodatkowo występuje wątek poszukiwaczy skarbu.



     Przedstawiamy kolejną konstrukcję, która powstała z kartonowych pudeł: Sklep "Pszczółka"

     Z naszych pudeł stworzyłyśmy sklep, ponieważ taka była potrzeba. Miałyśmy chęć na świeże warzywa, owoce, babeczki i lody jak i konwersację z przemiłą panią sprzedawczynią, więc nie pozostało nam nic innego jak stworzyć ten sklepowy świat.
     Z kilku kartonów powstała konstrukcja, z kolorowego brystolu wycięłam namalowane wcześniej owoce, pszczółkę (jako symbol naszego sklepu) oraz litery sklepowe. Ozdoby przykleiłyśmy do kartonu i dzięki temu nasza budowla prezentuje się wyśmienicie. Można prosperować.


piątek, 6 maja 2016

Masa solna i masa z piachem. Tworzymy ozdoby i odciski dłoni.

     Masa solna jest jedną z najprostszych mas to stworzenia w domu. Dwa składniki plus woda i masa gotowa. Po wyrobieniu masy możemy tworzyć wszystko co tylko nam się zamarzy. My często marzymy o sercach, wiec często je ugniatamy, ale inne pękne ludziki, zwierzątka też się pojawiają

Mały przewodnik po naszych wyrobach z mas wszelakich, które są trwałe i ozdabiają nasze ściany.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...