Wpis na temat roślin i zwierząt w ramach projektu Dziecko na warsztat nie powstał.
Nie znaczy to, że tematy zwierzęce i roślinne są nam obce lub też nie miałyśmy pomysłu na realizację... to nie to, po prostu nie dałam rady ogarnąć naszej realizacji "blogowo".
Ale jest pewna konkretna grupa mam, które pięknie ogarnęły temat w czasie i na temat.
Jeśli klikniecie w któryś z banerów na mapie, która umieszczona jest na końcu wpisu zostaniecie przekierowanie do tych właśnie pomysłowych kobitek, które fantastycznie bawiły się ze swoimi pociechami w klimatach zwierzęcych i roślinnych...i pewnie nie tylko
ZAPRASZAM!
wtorek, 31 maja 2016
czwartek, 19 maja 2016
Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?, Gdzie moja forsa?, Kto tu rządzi????
"Hej, Jędrek" jest to seria książek silnie uzależniających, od tego należy zacząć, żeby była jasność, jak człowiek (mały czy duży) po nią sięgnie to już przepadł. Nie można od Jędrkowych przygód się oderwać.
My przepadłyśmy.
Posiadamy trzy części: "Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?", "Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa?", "Hej, Jędrek! Kto tu rządzi?"...i niecierpliwie przebieramy nóżkami aż pojaw się część czwarta.
Bohaterem książkowych przygód jest dziesięcioletni Jędrek, który ma psa, starszą siostrę (Wyjca), której nienawidzi szczerze, a nad tym wszystkim czuwają rodzice (mama policjantka i tata mechanik samochodowy). Dość zwyczajny rodzinny obrazek. Ale to tylko pozory, ponieważ ta zwyczajność zaserwowana jest czytelnikowi w zabawny, inteligentny, pomysłowy, wyścigający, przyjemny, uroczy, zachwycający do utraty tchu sposób.
Zacznę od rzeczy, która jest niespotykana, a jednak bardzo potrzebna aby mały czytelnik zakochał się w książce na dobre. Mowa o połączeniu powieści i komiksu i tym właśnie jest "Hej, Jędrek", takim niezwykle udanym miksem. Obraz przeplata się tekstem, będąc jego integralną częścią. Dzięki temu trzyipółletnia Iga odnajduje się w śledzeniu wątków i przygód, ponieważ ma wsparcie w planszach komiksowych. Myślę że dzięki temu bardziej kocha Jędrka.
My przepadłyśmy.
Posiadamy trzy części: "Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?", "Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa?", "Hej, Jędrek! Kto tu rządzi?"...i niecierpliwie przebieramy nóżkami aż pojaw się część czwarta.
Bohaterem książkowych przygód jest dziesięcioletni Jędrek, który ma psa, starszą siostrę (Wyjca), której nienawidzi szczerze, a nad tym wszystkim czuwają rodzice (mama policjantka i tata mechanik samochodowy). Dość zwyczajny rodzinny obrazek. Ale to tylko pozory, ponieważ ta zwyczajność zaserwowana jest czytelnikowi w zabawny, inteligentny, pomysłowy, wyścigający, przyjemny, uroczy, zachwycający do utraty tchu sposób.
Zacznę od rzeczy, która jest niespotykana, a jednak bardzo potrzebna aby mały czytelnik zakochał się w książce na dobre. Mowa o połączeniu powieści i komiksu i tym właśnie jest "Hej, Jędrek", takim niezwykle udanym miksem. Obraz przeplata się tekstem, będąc jego integralną częścią. Dzięki temu trzyipółletnia Iga odnajduje się w śledzeniu wątków i przygód, ponieważ ma wsparcie w planszach komiksowych. Myślę że dzięki temu bardziej kocha Jędrka.
poniedziałek, 16 maja 2016
Kuchenka z pudła kartonowego.
Kuchenka z pudła kartonowego
Podczas naszych intensywnych zabaw w gotowanie nasza poprzednia kuchenka (również kartonowa) uległa zniszczeniu. Służyła nam długo i dzielnie, ale jej czas dobiegł końca.
Czas na nowy model
Który zastąpi nam tę starą, zużytą kuchenkę
niedziela, 15 maja 2016
Sklep z pudeł kartonowych w domu i na podwórku :) Oraz niecodzienne poszukiwanie skarbu.
Kontynuujemy temat kartonu, ponieważ karton nigdy nam się nie znudzi, a dodatkowo występuje wątek poszukiwaczy skarbu.
Przedstawiamy kolejną konstrukcję, która powstała z kartonowych pudeł: Sklep "Pszczółka"
Z naszych pudeł stworzyłyśmy sklep, ponieważ taka była potrzeba. Miałyśmy chęć na świeże warzywa, owoce, babeczki i lody jak i konwersację z przemiłą panią sprzedawczynią, więc nie pozostało nam nic innego jak stworzyć ten sklepowy świat.
Z kilku kartonów powstała konstrukcja, z kolorowego brystolu wycięłam namalowane wcześniej owoce, pszczółkę (jako symbol naszego sklepu) oraz litery sklepowe. Ozdoby przykleiłyśmy do kartonu i dzięki temu nasza budowla prezentuje się wyśmienicie. Można prosperować.
piątek, 6 maja 2016
Masa solna i masa z piachem. Tworzymy ozdoby i odciski dłoni.
Masa solna jest jedną z najprostszych mas to stworzenia w domu. Dwa składniki plus woda i masa gotowa. Po wyrobieniu masy możemy tworzyć wszystko co tylko nam się zamarzy. My często marzymy o sercach, wiec często je ugniatamy, ale inne pękne ludziki, zwierzątka też się pojawiają
Mały przewodnik po naszych wyrobach z mas wszelakich, które są trwałe i ozdabiają nasze ściany.
Mały przewodnik po naszych wyrobach z mas wszelakich, które są trwałe i ozdabiają nasze ściany.
środa, 4 maja 2016
Biblioteka z pudeł kartonowych dla najmodszych i wspólne tworzenie ilustacji.
Tworzymy kartonowe konstrukcje. Pomysłów jest wiele i z ich realizacją całkiem nieźle nam idzie.
Pierwszy budynek to biblioteka.
Korzystamy z dwudziestu kartonów, naszego zestawu książek dla dzieci, z chęci tworzenia, niespożytej wyobraźni....i po krótkim czasie kartonowa biblioteka stoi w pokoju.
Role pani bibliotekarki i wypożyczających zmieniają się. Raz ja wydaję książki, raz dziewczyny. Taka różnorodność i dowolność panuje w temacie odgrywania ról.
Subskrybuj:
Posty (Atom)