niedziela, 25 czerwca 2017

Piknik integracyjny "Dziki Zachód w Rzeplinie". Przygotowałyśmy stroje więźniów oraz stroje dam Dzikiego Zachodu ;)

     Miałyśmy przyjemność uczestniczyć w rewelacyjnej imprezie, którą był piknik integracyjny pt: "Dziki Zachód w Rzeplinie" :) organizowany przez Stowarzyszenie "Nie ma mocnych" oraz Sołectwo Rzeplino

     Zanim jednak trafiłyśmy na piknik tworzyłyśmy stroje stosowne do tematu imprezy. Tworzenie było pierwszą atrakcją dla nas ;) zanim piknik się zaczął. Jako że wykonywanie samo w sobie jest wspaniałe, a gdy się  tworzy w konkretnym klimacie dla czterech babeczek, wyzwanie jest nie lada, ale przyjemności dużo z tego,  więc my się bawiłyśmy zanim zabawa na dobre się zaczęła. Dzięki temu, że podjęłyśmy wyzwanie samodzielnego stworzenia odzienia, mamy to co chciałyśmy . Jak wiadomo najwięcej radości daje nam tworzenie własnoręcznych rzeczy. W tym wypadku aby stroje powstały pierwsze kroki skierowałyśmy do lumpeksu, by nabyć drogą kupna za niewielkie pieniądze, bazę ubraniową ;) Jedne z naszych zdobyczy potrzebowały więcej szycia inne mniej... generalnie trochę cięcia, szycia, wycinania, ozdabiania i stroje gotowe.  Oprócz strojów powstały również dwa rodzaje gadżetów, worki z dolarami oraz dynamit, oby dwie te rzeczy robione od podstaw.



Gadżety.
Dynamit oraz worek z dolarami.
Dynamit: zrobiony jest z pociętej otuliny do rur w kolorze czerwonym. Kawałki rur skleiłam czarną taśmą, pomiędzy laski dynamitu wetknęłam sznurek (lont) na koniec, wyciętymi z taśmy kołami pozaklejałam otwory w każdej z lasek... dynamit gotowy. Jedna otulina wystarczyła na zrobienie dwóch "pęczków" z dynamitem. Koszt materiałów ok 6zł za





Worek z dolarami: Zrobiony jest ze starej poszewki na poduszkę. Wycięte prostokąty zszyte oraz zrobiony jest tunel aby nawlec sznurek który jest potrzebny do zamykania worka. Pisakiem do tkanin namalowany symbol na worku. Gotowe. Koszt 0zł, ponieważ wszystko znalezione w domu ;)



Stroje.

     Ja oraz najmłodsza miałyśmy stroje więźniów.
     Ady sukienka wycięta jest z bluzki. Zostawiłam oryginalne wejście na głowę, a resztę wycięłam w kształt sukienki. Zszyłam boki zostawiając otwory na ręce i sukienka gotowa. Ozdobiona jest numerem zrobionym z filcu. Czapka zrobiona z rękawa.

      Moje odzienie imprezowe zrobione jest z przerobionej bluzki, która została odrobinę zmieniona np. pozbyłam się z niej kołnierza i ozdobiłam numerkiem więziennym, coby jak stary marynarz nie wyglądać. Dół czyli spodnie, zakupione również w lumpeksie. Z racji braku czasu nie naszywałam czarnych pasów na nie, a zrobiłam paski z czarnej taśmy. Oprócz doklejonych pasków spodnie ozdobiłam numerkiem filcowym.




Stroje starszych dziewczyn.

     Iga niemalże idealnie wpasowała się w kupione ubrania. jedynie zwężana była spódnica i kamizelka, oraz doszywałam filcowe gwiazdy.


     Eva miała spódnicę uszytą z sukienki rozmiaru M. A reszta stroju dopasowana. I jak u siostry dodatkowo gwiazdy z filcu doszyte.


    Sam piknik to jedna wielka przyjemność i dla oka, ponieważ wspaniale się towarzysze imprezy poprzebierali i dla ucha, ponieważ muzycznie było rozkosznie zwłaszcza śpiewy "na żywo", i dla dzieci była moc atrakcji.
     Wyścig rumaków, poszukiwanie złota, rzut podkową, strzelanie z łuku, lub rzut kamieniem, zmagania na równoważni... i wiele innych























Same wspaniałości.
Polecam śledzenie profilu stowarzyszenia "Nie ma mocnych" na FB, realizują wspaniałe projekty

BAWIMY SIĘ!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...