Nocne motyle, czyli ćmy. Piękne i dość tajemnicze.
Postanowiłyśmy więc przyjrzeć się bliżej ćmom, ponieważ bardzo zaciekawiły nas te nocne owady.
Zaczęłyśmy od szczegółowego oglądania/przyglądania się ćmie.
Aby tego dokonać musiałyśmy po pierwsze znaleźć nocnego motyla w stanie który pozwalałby na dokładne oględziny pod mikroskopem. Krótko pisząc, szukałyśmy martwej ćmy.
Poszukiwania rozpoczęte... zaczęłyśmy od dokładnego przeszukania klatki schodowej. Znalazłyśmy jedynie żywą ćmę, której nie mogłyśmy jednak użyć do naszych obserwacji. Poszukiwania przeniosły się do piwnicy... tam też nic. Na szczęście w drodze powrotnej jeden z parapetów skrywał dla nas małą niespodziankę w postaci pięknej zasuszonej ćmy... tak to była ona Szewnica. Wzięłyśmy więc naszego motyla i zabrałyśmy się za szczegółowe oglądanie
Mikroskop nasz posiada kamerę którą można podłączyć do monitora i dzięki temu miałyśmy obraz duży i wyraźny. Komputer podłączony został do telewizora, więc na jeszcze większej powierzchni mogłyśmy obejrzeć naszą Szewnicę miętówkę - owadziego dalmatyńczyka.
Skrzydło
Pojedyncza łuska ze skrzydła
Oko
Odnóże
Oglądanie małych żyjątek w takim zbliżeniu jest świetną lekcją. Nie jest nam dane gołym okiem dojrzeć jak pięknie wygląda np. łuska ze skrzydła ćmy. A mikroskop nam to umożliwia i teraz wiemy, że łuska wygląda jak kwiat....niesamowite.
Po dokładnym oglądaniu przyszła kolej na kolorowanie wcześniej przygotowanych przeze mnie szablonów ciem. Obejrzałyśmy kilka pięknych zdjęć, aby malowanie nam sprawniej szło.
Dziewczyny walczyły kredkami a matka wybrała farby.
Tak powstały nasze obrazy.
Robiłyśmy również ćmy z filtrów do kawy, klamerek, pisaków i wody.
Bardzo przyjemna zabawa, ponieważ zawiera malowanie, moczenie w wodzie, klamerki. Jak dla moich dziewczyn bardzo atrakcyjny zestaw zajęć.
Pisakami malowałyśmy filtry do kawy, które miały stać się skrzydłami, moczyłyśmy je w wodzie, aby kolor wyszedł rozmyty, następnie szybkie suszenie i użyłyśmy klamerek, które w połączeniu z filtrowymi skrzydłami stały się odwłokiem, tułowiem i głową w jednym ;) ...jeszcze czułki z drucików kreatywnych i nasze ćmy gotowe.
Kolejną zabawą było tworzenie ciem z masy solnej. Wieczorem ugniotłyśmy trochę masy, następnie uformowałam ćmy i do piekarnika, aby szybko wyschły. Rano gotowe już ćmy można było ozdabiać.
Do tego celu użyłyśmy cienkopisów. Każda wedle uznania ozdabiała ćmy.
Z moich ciem zrobiłyśmy mobile i zawieszki na ścianę, a ćmy dziewczynek służą nam do zabawy :)
Oprócz zawieszek i ciem do zabawy powstało również mobile z ćmami :)
Ćmy z masy solnej udekorowane cienkopisami z obu stron, przewiercona kilkukrotnie gruba gałąź, sznurek... tak wygląda nasze mobile :)
Ćmy
Gałąź
Gotowe mobile
Prezentacja na świeżym powietrzu
Dowiedziałyśmy się o różnicach (nie ściśle naukowych) pomiędzy motylami dziennymi a ćmami
- "Czułki – motyle dzienne posiadają cienkie, proste czułki zakończone wyraźną buławką. Natomiast czułki ciem nigdy buławki nie posiadają. Samce ciem mają często pierzaste czułki, zwiększające powierzchnię odbierania bodźców chemicznych (feromonów) wysyłanych przez samice. Ta właśnie różnica posłużyła do paranaukowego określenia motyli dziennych jako Rhopalocera (buławkoczułkowe), a ciem jako Heterocera (różnoczułkowe).
- Ogromna większość ciem to gatunki nocne lub aktywne o świcie albo o zmierzchu. Motyle dzienne wykazujące ten typ aktywności są bardzo nieliczne.
- Poczwarka – ćmy przeważnie tworzą jedwabny kokon dookoła poczwarki, podczas gdy motyle dzienne zwykle tego nie robią.
- Wiele gatunków motyli dziennych posiada jaskrawo ubarwione skrzydła. Skrzydła ciem są często w odcieniach brązu, szarości, bieli lub czerni, często ze skomplikowanymi wzorami służącymi jako kamuflaż. Niemniej jednak liczne dzienne gatunki ciem posiadają jaskrawe ubarwienie odstraszające, często sygnalizujące ich toksyczność.
- Ćmy odpoczywają ze skrzydłami rozłożonymi na boki lub złożonymi dachówkowato. Motyle dzienne najczęściej składają skrzydła pionowo nad ciałem.
- Ćmy są przeważnie grubsze i bardziej "włochate", a motyle dzienne szczuplejsze i "mniej owłosione".
Nam bardzo podobają się ćmy i zabawy z nimi związane.
BAWIMY SIĘ!!!
Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na warsztat :)
oraz Mały Przyrodnik
Bardzo ciekawy warsztat ! Polecamy do obserwacji piórolotka śnieżynkę.
OdpowiedzUsuńU was też robaczo, ale początek wakacji aż się prosi o taki temat :) Widzę, że mikroskop w pełnym użyciu u Was, już się nie mogę doczekać aż zakupimy swój i będziemy badać różne żyjątka i rośliny <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ćmy z masy solnej! Szczególnie urzekła mnie ta z różową postacią ^_^
Trochę się przeraziłam tymi martwymi ćmami;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł i piękne Wam ćmy powychodziły!
OdpowiedzUsuńNie myślałam że ćmy to taki ciekawy temat!
OdpowiedzUsuńBrawo! Powstała wam całkiem spora galeria ciem - urzekły mnie te z masy solnej i filtrów do kawy...piękne.
OdpowiedzUsuńBrawo! Powstała wam całkiem spora galeria ciem - urzekły mnie te z masy solnej i filtrów do kawy...piękne.
OdpowiedzUsuńWizualnie wolimy oczywiście motyle ale jak się okazuje ćmy to też super obiekt do obserwacji.
OdpowiedzUsuńŚwietnie przygotowany warsztat i dużo włożonej pracy. Ćmy z masy solnej urzekły mnie najbardziej :-)
Podziwiam wasze pomysły na ćmy. Szczególnie podoba mi się mobile. A mikroskopu zazdroszczę. Aż strach pytać ile gotówki trzeba przyszykować na zakup porządnego sprzętu.
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuń