Posiadamy korale do nawlekania. W zestawie jest 35 dużych korali i kolorowe sznury. Dziewczyny jednak wolą nawlekać korale na wszelkiego rodzaju patyki i rurki.
Idąc tym tropem zakupiłam kilka drewnianych patyków, przytargałam z piwnicy deskę, wiertarkę i dzięki temu powstała decha z kijkami do nawlekania korali. Na sam koniec została ona pomalowana farbami akrylowymi. Taki twór do nawlekania cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem u moich dziewczyn.
Więc bierzemy dechę, wywiercamy sześć otworów. Wtykamy w te otwory wcześniej zakupione kijki drewniane, które zostały przycięte ręczną piłką, do odpowiednich długości... i działa. Wywiercone otwory są odrobine mniejsze niż obwód kijków, dzięki temu nie potrzeba kleju. Jedynie przy pomocy młotka wbijamy kijaszki w dziury :)