czwartek, 22 września 2016

Kto zjadł biedronkę?


"Kto zjadł biedronkę?"


     Gdyby sugerować się tytułem, to można by spodziewać się wątków kryminalnych w tej księdze, ale tak oczywiście nie jest. Książka ma  szczęśliwe zakończenie, a podróż przez jej strony polega na poszukiwaniu biedronki, a ściślej mówiąc na odpowiadaniu na pytanie czy dany osobnik ze strony ją zjadł... i tak "Czy to biały niedźwiedź?", "A może szary słoń?", "Może zjadł ją czarny ptak?"...
Ciekawe kto zjadł biedronkę?  :D





     Po pierwszym czytaniu książki wiadomo już, że żadna z tych postaci nie pożarła biedronki, choć ilustracje sugerują inną odpowiedź, jednak ostatnia strona pokazuje nam, że biedronka miewa się dobrze.




     Jest to książka  o grubych kartonowych stronach na których umieszczone są wyraziste, jasne, przestrzenne ilustracje. Zgrabna, ładna i przyciągająca swoją uwagę, a podczas jej czytania niezwykle dźwięcznie rozbrzmiewa dziecięce "Nieee!!!" co stronę.

     Książka przeznaczona dla maluchów. Ja kupiłam ją z myślą o Adzie, ale Eva całkiem nieźle się nią bawi, więc dla dwuipółletniej istoty też się nadaje. Oczywiście ja bawię się ksiażkami wyśmienicie zawsze... mnie też przypadła do gustu książka o biedronce, po prostu ładna jest :)

BAWIMY SIĘ!!!


Tytuł: Kto zjadł biedronkę?
Autor: Hector Dexet
Wydawnictwo: Mamania
oprawa twarda
stron 24, format 21x21


Wpis w ramach naszych przygód z książką


5 komentarzy:

  1. W prawdzie moje dzieciaki już wyrosły z takich książeczek, ale przykuwa ona wzrok i prezentuje się bardzo ciekawie. ps. dobrze, że nic nie stało się biedronce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna, aż żałuję, że mam takie duże dziecko. Chyba czas na drugie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajowa :-D no ale moje Dziecie też już za stare na tą książke ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A znacie książki Zbigniewa Dmitrocy (seria Akademia Mądrego Dziecka wyd. Egmont)? Wydaje mi się, że to podobna pozycja. A jeśli znacie - lubicie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy pięć ksiąg z serii Akademia Mądrego Dziecka i dziewczyny (Iga i Eva) wertowały z zainteresowaniem te pozycje :) Teraz Akademia czeka na Adę aż podrośnie i zajmie się ich czytaniem :) A czy lubimy? Tak lubimy :) Myślę żewszelkiego rodzaju otwory wycinane w kartonowych książeczkach dla dzieci dodają tym książkom atrakcyjności. Pamiętam, że ulubionymi były "Kto robi hu-hu" "Jeden, dwa, trzy..."

      Usuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...