Ale wracając do naszej kartki i pisaków. Dzięki dwóm zagięciom na kartce otrzymujemy "paszcze", które należy obrysować... a czym obrysujemy i co się w tych paszczach znajdzie to już zależy od wyobraźni osoby wykonującej. Jeżeli coś zależy od wyobraźni to ilość możliwości jest nieograniczona.
Przyjemność podczas tworzenia tych zabawek, jak dla mnie była wielka, radość z reakcji dziewczyn na paszcze oraz ich zawartości fantastyczna do obserwacji :) Od samego początku, czyli od pierwszego zagięcia kartki, poprzez stawianie kropek i kresek, wszystkie etapy wymyślania co w tych paszczach się znajdzie, na zabawie kończąc ...wszystko to czysty relaks.
Pomysł na zaginanie kartki zaczerpnięty z Internetu, a cała reszta czyli malowanie pomysł matki.
Uwielbiam tworzyć dla dzieci
A wyglądało to tak:
Prezentacja:
Zabawa
Wszystkie kartki zostały zgrzane w laminatorze żeby mogły służyć na dłużej. Po takim zabiegu są bardziej odporne i można wyginać je we wszystkie strony.I kolejne zestawienie:
Zachęcam do stworzenia własnych kartkopaszy. Zapewniam że zabawa jest przednia. Można wspólnie z dziećmi tworzyć i wymyślać poszczególne karty. Moje dziewczyny mają kilka swoich paszcz. W ich wykonaniu królowały w paszczach zęby... wielkie, przerażające zębiska, ja trochę nietypowo podeszłam do tematu wypełniania tych otworów gębowych. Mam nadzieję że moje wersje kartek podobają się.
BAWIMY SIĘ!!!
Witaj:) Cudowne paszcze! Zachwycające rysunki. Jeszcze powielić, oprawić i książka gotowa:) Ja nie umiałabym tak rysować, ale poddam pomysł dzieciakom, może one coś wykombinują.
OdpowiedzUsuń