Klasyka dla dzieci. Niezwykłe teksty Juliana Tuwima okraszone pięknymi ilustracjami Macieja Szymanowicza. Przyjemność dla ucha jak również dla oka. U nas jest to pozycja obowiązkowa i rozszarpywana przez dziewczyny, do tego stopnia rozszarpywana, że musiałam zakupić kolejny egzemplarz tej księgi, tak na zapas. Nasz pierwszy zużył się do tego stopnia, że może nie przetrwać kolejnych wertowań, kolejnych dzieci (pomimo że sklejałam, dmuchałam i chuchałam na nią) :)
Książka ta jest z nami od dawna i kochamy ją miłością wielką niezmiennie. Za piękne wiersze pana Tuwima(ale tutaj zbędna jest reklama) oraz za piękne ilustracje pana Szymanowicza. "Wiersze dla dzieci" nie są jedyną pozycją, którą posiadamy, zawierającą te niesamowite ilustracje stworzone przez pana Macieja. Ksiąg z lustracjami tego wspaniałego grafika mamy kilka ("Asiunia", "Bajka o rybaku i rybce", "Roztrzepana sprzątaczka", "Rymobranie", "Pchła Szachrajka", "Mój tato szczęściarz", "Duszki, stworki i potworki") i wszystkie równie piękne.
środa, 23 marca 2016
wtorek, 22 marca 2016
Środki transportu i bezpieczna podróż. Zabawa i edukacja dla najmłodszych.
Kolejne wyzwanie związane z projektem Dziecko na warsztat. Tym razem wszystko kręci się wokół tematu podróży i podróżników. Nam bliższe są podróże, zwłaszcza bliskie jest nam to nasze małe podróżowanie, które w ostatnim czasie nabrało częstotliwości. Ściślej mówiąc skupiłam się na przekazaniu i utrwaleniu informacji na temat bezpiecznego podróżowania jak i na środkach transportu.
Warsztat wyszedł nam skromny, nagły wyjazd pozbawił mnie realizacji połowy zabaw. To co udało nam się zrealizować, było świetną zabawą, więc jest dobrze, mimo braków.
Warsztat wyszedł nam skromny, nagły wyjazd pozbawił mnie realizacji połowy zabaw. To co udało nam się zrealizować, było świetną zabawą, więc jest dobrze, mimo braków.
środa, 16 marca 2016
Zabawy w klimacie wielkanocnym. Czyli jak robiłyśmy kurczaki i zające.
Zbliżają się święta Wielkanocne, dlatego też postanowiłyśmy zorganizować kilka ozdób w klimacie wiosenno-świątecznym. Ściślej mówiąc organizacja ta polegała na tworzeniu. Pracą rąk naszych powstały piękne, żółte, maleńkie kurczaki oraz obrazy z zającem i pisanką w roli głównej.
Wykonanie ozdób jest banalnie proste, a kurczaki wymagały trochę więcej wkładu pracy niż zające. Ale zabawa przy tworzeniu oby dwu tworów była przednia.
Zaczynamy od kurczaków. Do stworzenia użyłyśmy papierowych kul, żółtej farby, piór, koralików w kształcie kwiatów, oczu, kleju ,początkowo korzystałam z superkleju, jednak aby dziewczyny również mogły do zabaw dołączyć zamieniłam superklej na klej introligatorski :)
Do dzieła!!!
Wykonanie ozdób jest banalnie proste, a kurczaki wymagały trochę więcej wkładu pracy niż zające. Ale zabawa przy tworzeniu oby dwu tworów była przednia.
Zaczynamy od kurczaków. Do stworzenia użyłyśmy papierowych kul, żółtej farby, piór, koralików w kształcie kwiatów, oczu, kleju ,początkowo korzystałam z superkleju, jednak aby dziewczyny również mogły do zabaw dołączyć zamieniłam superklej na klej introligatorski :)
Do dzieła!!!
sobota, 12 marca 2016
Śnieżyczka przebiśnieg - ozdoby z bibuły.
Śnieżyczka przebiśnieg jako jeden z pierwszych kwiatów budzi się z zimowego snu aby zaczerpnąć upragnionych promieni, prawie że wiosennego słońca. Jak sama nazwa wskazuje, wręcz się przebija i przedziera przez mrozy i śniegi.
Ta waleczna roślina zwróciła naszą uwagę i nasze dwa ostatnie dni kręciły się wokół śnieżyczki.
Zaczęłyśmy od stworzenia bibułowych kwiatów. Aby kwiaty te powstały wykorzystałyśmy kilka słomek do napojów, kilka patyczków kosmetycznych, zielony pisak (zieloną farbę), paski bibuły zielonej i białej oraz klej. (Pomysł zaczerpnięty z internetów, jakiś rok temu, został w głowie i się realizuje właśnie)
Każda z nas działała w obszarze w którym czuje się najlepiej... ulubionym obszarem moich dziewczyn są pisaki i farba, zawsze przy okazji tworzenia kwiatka można sobie np. paznokcie pomalować :)
Ta waleczna roślina zwróciła naszą uwagę i nasze dwa ostatnie dni kręciły się wokół śnieżyczki.
Zaczęłyśmy od stworzenia bibułowych kwiatów. Aby kwiaty te powstały wykorzystałyśmy kilka słomek do napojów, kilka patyczków kosmetycznych, zielony pisak (zieloną farbę), paski bibuły zielonej i białej oraz klej. (Pomysł zaczerpnięty z internetów, jakiś rok temu, został w głowie i się realizuje właśnie)
Każda z nas działała w obszarze w którym czuje się najlepiej... ulubionym obszarem moich dziewczyn są pisaki i farba, zawsze przy okazji tworzenia kwiatka można sobie np. paznokcie pomalować :)
środa, 9 marca 2016
Nasza mała hodowla roślin. Zielono mi :)
Cała przygoda z naszymi roślinkami zaczęła się na początku lutego. Aby dodać odrobinę zieleni w domu, aby podpatrywać jak rosną roślinyi, aby przyglądać się, podglądać i uczyć jak najwięcej na temat wzrostu roślin.... po to właśnie rozsiałyśmy kilka nasion :)
Do podziwiania wybrałyśmy: pomidory, tymianek, groszek, awokado.
Pomidory posłużą nam najdłużej. Przesadzimy je rozsadzimy, pomożemy w zapylaniu i mamy nadzieję, że będzie nam dane posmakować naszych własnoręcznie wyhodowanych pomidorów. Ale aby owoce naszej prac zbierać przyjdzie nam jeszcze poczekać. Na razie jesteśmy na etapie obserwowania każdego nowo pojawiającego się listka.
Tymianek, jako przyprawa pięknie zielona i niezwykle aromatyczna, miał nam służyć pomocą w kuchennych rewolucjach. Niestety nasze cudownie wyrośnięte zielone tymiankowe listki nie poradziły sobie same podczas tygodniowej rozłąki. Zasiejemy tymianek raz jeszcze.
Groszek, jest świetnym modelem do pokazania budowy roślin. Ziarenka grochu znajdują się na gazie umieszczonej na górze słoja. Przeźroczystość słoja pozwala na swobodne obserwowanie rosnących korzonków, a cały wzrost łodygi i liści mamy równie pięknie podany do obserwacji.
Awokado, wymaga od nas bardzo dużo cierpliwości, ponieważ po miesiącu nie dzieje się z tą pestką nic. Poczekamy cierpliwie, a przy najbliższej okazji namoczymy nowa pestkę, może kolejna próba powiedzie się. Awokado maa nam służyć jako ozdobna roślina. Mamy nadzieję, że któraś z pestek w końcu zechce współpracować.
Subskrybuj:
Posty (Atom)