Cała przygoda z naszymi roślinkami zaczęła się na początku lutego. Aby dodać odrobinę zieleni w domu, aby podpatrywać jak rosną roślinyi, aby przyglądać się, podglądać i uczyć jak najwięcej na temat wzrostu roślin.... po to właśnie rozsiałyśmy kilka nasion :)
Do podziwiania wybrałyśmy: pomidory, tymianek, groszek, awokado.
Pomidory posłużą nam najdłużej. Przesadzimy je rozsadzimy, pomożemy w zapylaniu i mamy nadzieję, że będzie nam dane posmakować naszych własnoręcznie wyhodowanych pomidorów. Ale aby owoce naszej prac zbierać przyjdzie nam jeszcze poczekać. Na razie jesteśmy na etapie obserwowania każdego nowo pojawiającego się listka.
Tymianek, jako przyprawa pięknie zielona i niezwykle aromatyczna, miał nam służyć pomocą w kuchennych rewolucjach. Niestety nasze cudownie wyrośnięte zielone tymiankowe listki nie poradziły sobie same podczas tygodniowej rozłąki. Zasiejemy tymianek raz jeszcze.
Groszek, jest świetnym modelem do pokazania budowy roślin. Ziarenka grochu znajdują się na gazie umieszczonej na górze słoja. Przeźroczystość słoja pozwala na swobodne obserwowanie rosnących korzonków, a cały wzrost łodygi i liści mamy równie pięknie podany do obserwacji.
Awokado, wymaga od nas bardzo dużo cierpliwości, ponieważ po miesiącu nie dzieje się z tą pestką nic. Poczekamy cierpliwie, a przy najbliższej okazji namoczymy nowa pestkę, może kolejna próba powiedzie się. Awokado maa nam służyć jako ozdobna roślina. Mamy nadzieję, że któraś z pestek w końcu zechce współpracować.
Zdjęcia robiłam co kilka dni, ale obserwacja jest codziennym rytuałem
Tak się zaczęło
Po 4 dniach
Po 9dniach
Po 14 dniach
Po 18 dniach
Po 22 dniach
Po 26 dniach
Tak wygląda nauka o roślinkach. Dziewczyny zaczęły od samodzielnego zasiania, podlewania, opiekowania się i ogólnego zainteresowania roślinami... mam nadzieję, że moment gdy będziemy zajadały się owocami naszej pracy nastąpi zgodnie z planem .
Bardzo chętnie dziewczyny współpracują z roślinami, same upominają się o doglądanie i chętnie podlewają swoich zielonych pupili.
A wiedza jaką zdobędą podczas tej zabawy jest bezcenna. Nasion, podlewanie, korzenie, łodyżki, pąki, kwiaty, zapylanie, owoce i na końcu nasiona, które znajdują się w tych owocach... to jest piękna lekcja.
Jeszcze przed nami sadzenie ziemniaków :)
Zieleń jaką zyskałyśmy dzięki tej małej hodowli jest niezwykle kojąca, taki zielony prezent w miesiącu lutym sobie zrobiłyśmy :)
Hodowla roślin to świetna zabawa
BAWIMY SIĘ!!!
Wpis powstał w ramach projektu Mały Przyrodnik.
Ja z Córcią w domowych warunkach tylko fasolkę i rzeżuchę hodowałam. A inne warzywka itp to już w ogródku. Uważam że warto i takie rzeczy z Dziećmi robić bo mają frajdę że coś samodzielnie wyhodowły:-). Ciekawa jestem czy avocado wam wyrośnie...
OdpowiedzUsuńJa z Córcią w domowych warunkach tylko fasolkę i rzeżuchę hodowałam. A inne warzywka itp to już w ogródku. Uważam że warto i takie rzeczy z Dziećmi robić bo mają frajdę że coś samodzielnie wyhodowły:-). Ciekawa jestem czy avocado wam wyrośnie...
OdpowiedzUsuńDla dzieci jest to świetna zabawa :) A o avokado będziemy walczyły...i cierpliwie czekały :)
Usuń