poniedziałek, 4 maja 2015

Ciasteczkowa maszynka do liczenia

Liczymy! A żeby nauka liczenia była przyjemnością, została przeze mnie stworzona Ciasteczkowa maszyna. Krótko mówiąc, w liczeniu, w nauce liczenia, w utrwalaniu liczenia pomaga nam Ciasteczkowy potwór i zjadane przez niego ciastka.  Potwór jest jeden, ciasteczek mamy dwadzieścia.

Tworzenie tego typu zabawek jest bardzo przyjemne, ponieważ dzieci niecierpliwie czekają na chwilę w której gotowy już sprzęt zostanie im dany. "Mamo już???, mamo daj nam!!!, Mamo to ja tak tu z boku tą częścią się pobawię :) " takie dźwięki dochodzą gdy pracuje się w towarzystwie dzieci :) Oczywiście z małymi pociechami pracy jest dwa razy więcej, ale dla mnie przekłada się to na tworzenie z najlepszym towarzystwem jakie znam, więc śmiało mogę robić to dłużej. A radość gdy nadejdzie ten upragniony moment zabawy... rewelacja :)

Aby maszyna do liczenia powstała potrzebujemy: puste pudełko kartonowe, jeden kartonowy arkusz A4, brystol (niebieski, biały, czarny, beżowy, brązowy), nożyczki, czarny pisak, klej i ostry nożyk potrzebny do wycięcia otworu na ciastka.
Oklejamy brystolem pudło, na osobnej kartce rysujemy piękny pyszczek Ciasteczkowego potwora (i zapewniam że narysowanie tego stwora nie jest trudne), wycinamy pyszczek następnie naklejamy na pudełko, teraz w ruch idzie ostry nożyk, czyli wycinamy otwór na ciastka. Zrobienie ciasteczek to łatwizna a mianowicie naklejamy beżowy brystol na kartonowy arkusz, odrysowujemy  koła (w naszym przypadku jest ich 20 ), wycinamy i ozdabiamy maleńkim przygotowanymi wcześniej z brystolu o kolorze brązu kółeczkami, które mają za zadanie stać się czekoladowymi drobinkami :) Gotowe ciacha z jednej strony mają iście ciastkowy wygląd, a z drugiej strony każde z nich ma cyfrę.






Z naszym potworem można nie tylko liczyć, można z nim doskonalić motorykę małą. Żeby nakarmić potwora należy dokładnie trafić ciastkiem w otwór, a to wbrew pozorom nie jest takie łatwe zadanie.
Bawimy się w liczenie, doskonalimy umiejętności z zakresu motoryki małej, świetnie się bawimy. Iga utrwala liczenie, Eva  liczenia uczy się, a obydwie skupiają się bardzo aby nakarmić głodnego amatora ciastek.


Uroczyste oddanie zabawki w ręce dziewczynek odbyło się w strojach godnych prawdziwych fanek Ciasteczkowego potwora :D

BAWIMY SIĘ!!!

3 komentarze:

  1. Rewelacja!!! My mamy głodnego ciasteczkowego hipcia z Dumela, ale chowa się przy Waszym Ciasteczkowym Potworze! Super, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wykonanie jego zajęło nam, naprawdę niewiele czasu. Dziewczyny lubią bardzo bohaterów Ulicy Sezamkowej, więc Elmo, Ciasteczkowy, Oskar itd. są ile widziani w naszych zabawach :)

      Usuń
  2. Takiej zabawki jeszcze u nas nie ma, ale widzę, że dzieci ją po prostu uwielbiają. Ja całkiem niedawno kupowałam moim maluchom zabawki z https://modino.pl/alexander i jestem zdania, że są one fajne oraz widzę jak chętnie maluchy się nimi bawią.

    OdpowiedzUsuń



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...