My przepadłyśmy.
Posiadamy trzy części: "Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?", "Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa?", "Hej, Jędrek! Kto tu rządzi?"...i niecierpliwie przebieramy nóżkami aż pojaw się część czwarta.
Bohaterem książkowych przygód jest dziesięcioletni Jędrek, który ma psa, starszą siostrę (Wyjca), której nienawidzi szczerze, a nad tym wszystkim czuwają rodzice (mama policjantka i tata mechanik samochodowy). Dość zwyczajny rodzinny obrazek. Ale to tylko pozory, ponieważ ta zwyczajność zaserwowana jest czytelnikowi w zabawny, inteligentny, pomysłowy, wyścigający, przyjemny, uroczy, zachwycający do utraty tchu sposób.
Zacznę od rzeczy, która jest niespotykana, a jednak bardzo potrzebna aby mały czytelnik zakochał się w książce na dobre. Mowa o połączeniu powieści i komiksu i tym właśnie jest "Hej, Jędrek", takim niezwykle udanym miksem. Obraz przeplata się tekstem, będąc jego integralną częścią. Dzięki temu trzyipółletnia Iga odnajduje się w śledzeniu wątków i przygód, ponieważ ma wsparcie w planszach komiksowych. Myślę że dzięki temu bardziej kocha Jędrka.
Narratorem opowieści jest Jędrek, więc przez wszystkie trzy tomy jesteśmy niemal bezpośrednimi uczestnikami przygód naszego bohatera. Nie przyglądamy się z boku, jesteśmy częścią wydarzeń, w każdym razie my tak to odbieramy.
O mistrzowskich opowieściach i genialnej oprawie komiksowej ciężko mi pisać... jednym słowem GENIALNOŚĆ!
"Hej, Jędrek! Przepraszam, czy tu borują?"
W pierwszej części zostajemy wprowadzeni w świat Jędrka, zostaje nam przedstawiona rodzina (siostra Wyjec, mama, tata, pies Paput), szkolni przyjaciele (Witek i Gruby) jak i szkolni wrogowie (Siwy i Karku) oraz nieśmiała szkolna miłość/zauroczenie (Karola).
W kolejnych częściach wszystkie te postacie się przewijają, ale w tej pierwszej części są nam przedstawieni.
Jak tytuł księgi wskazuje część pierwsza będzie o dentyście, czyli przygody mrożące krew w żyłach, ponieważ jak wiadomo miłością do dentystów mało kto pała.
Ale również ważnym wątkiem jest temat skradzionych diamentów. Jest nie lada intryga do rozwiązania, a rozwikłania tej diamentowo-dentystycznej zagadki podejmuje się Jędrek, ponieważ jako jednostka niezwykle inteligentna zauważa rzeczy, które przeciętnemu Witkowi umykają.
Zachęcamy do sięgnięcia po pierwszą część przygód Jędrka i wraz z nim rozwiązywania tej intrygującej zagadki z wątkami kryminalnymi.
"Hej, Jędrek! Gdzie moja forsa?"
Druga część przygód Jędrka zaczyna się od chęci posiadania przez naszego bohatera konsoli i chronicznego braku pieniędzy na tenże sprzęt. Po przeczytaniu pierwszej części znamy tendencję, a może to talent, do wpadania w wir przedziwnych przygód przez Jędrka, więc i tym razem zostajemy wciągnięci w istną lawinę działań przemyślanych i tych przypadkowych, które tworzą jedną wielką niesamowitą przygodę.
Pojawia się tutaj mroczna postać Zibiego.
"Hej, Jędrek! Kto tu rządzi????"
Trzecia część przygód Jędrka, wiąże się z postacią Artura, który jest klasycznym przykładem nieznośnego człowieka pragnącego jedynie chwały i poklasku... ale nasz Jędrek błyska niebywałą inteligencją, więc takich typów jak Artur zjada na śniadanie. Ale czy było tak łatwo z Arturem? Jednak Jędrek zmuszony jest do walki ze stereotypami o fajności celebrytów, przedziera się również przez skomplikowane relacje rówieśnicze w których bycie fajnym dla większości oznacza zupełnie coś innego niż dla Jędrka.
W tej części również serwowany jest czytelnikowi niesamowity zestaw przygód.
Jest cudownie być świadkiem tego wszystkiego co przydarza się Jędrkowi. Czytam Jędrka i mam 10 lat. Dla Igi przyjemnym jest poznać i śledzić losy Jędrka i Karoli. Dla Evy...Eva jest słuchaczem idealnym, chłonie wszystko co jest jej czytane, więc i tym razem nie ma wyjątku.
Mam nadzieję, że te moje kilka zdań na temat tych książek jedynie Was zachęciło do zapoznania się z Jędrkowym żywotem. Warto... naprawdę warto te księgi czytać i posiadać.
Czytamy przygody Jędrka na tyle intensywnie, że są dla nas jak nałóg :)
Mało tego, że czytamy...podjęłam się również niełatwego zadania i ożywiłam postać Jędrka za pomocą filcu. Wyszedł całkiem fajnie ;) Teraz ożywiony Jędrek zwiedza z nami świat jak również jest świetną zakładką do książki :)
Tytuł: Hej, Jędrek! Czy tu borują?
Tekst: Rafał Skarżycki
Ilustracje: Tomasz Lew Leśniak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa broszurowa, liczba stron: 224, format: 140x202 mm
Tytuł: Hej, Jędrek. Gdzie moja forsa?
Tekst: Rafał Skarżycki
Ilustracje: Tomasz Lew Leśniak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa broszurowa, liczba stron: 224, format: 140x202 mm
Tytuł: Hej, Jędrek. Kto tu rządzi????
Tekst: Rafał Skarżycki
Ilustracje: Tomasz Lew Leśniak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
oprawa broszurowa, liczba stron: 224, format: 140x202 mm
Książka jest zachęcająca, choć ilustracje nie za bardzo mi odpowiadają ;-) Ale moje chłopaki jeszcze za małe na tę pozycję. Swietnie, że Twoje dzieci tak lubią książki! :-)
OdpowiedzUsuńNam odpowiada całość literacko-graficzna :) Początkowe czytanie Jędrka spotykało się z pytaniami od Igi co? dlaczego? po co? ale w tym momencie po wielu czytaniach niektóre dialogi recytuje, więc naprawdę Jędrek jest maglowany u nas namiętnie :)
UsuńOj, to dobre! Bardzo się przyjęło u nas :) Nie wszystkie jeszcze przeczytałyśmy.
OdpowiedzUsuńPo kilka razy przeczytane mamy :P normalnie uzależnienie :D Ale nowy stosik książek przyszedł, to może Jędrek na chwilę odetchnie ;)
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń