Książka o powtarzankach i śpiewajkach. Jak dla mnie powrót do dzieciństwa, ponieważ to wszystko co się w niej znajduje recytowałam za dzieciaka, więc książka musi się podobać, ponieważ dzieciństwo było wspaniałe :) W każdym razie tak je pamiętam :)
Czytam ją sobie, a niekiedy czytam dziewczynom. Krótkie rymowanki są łatwe do zapamiętania i wdzięczne:
"Dudni woda dudni
W cembrowanej studni.
A dlaczego dudni?
Bo jest woda w studni." - no cudo :D
Jest też Ene due rabe...Baloniku nasz malutki... Dylu, dylu, na badylu...Idzie lisek koło drogi... Miała baba koguta... Duuuuuużo tego i wszystko piękne :)
Jedne rymowanki mają sens inne go nie posiadają. Są też takie, które wypada powtarzać i których nie wypada powtarzać :D Wybór należy do czytającego co z tym szalonym tekstem pocznie.
Jest też dział: Fiku-miku. Wyliczanki niegrzeczne... i tam to się dzieje.
"Napił się dziadek ciepłego winka
I gonił babcię wkoło kominka.
Babusia rada rączkami klaszcze:
-Gońże mnie, dziadku, gońże mnie jeszcze!"
"Bierzemy muchy w paluchy,
Robimy z muchy placuchy,
Kładziemy placuchy na blachy
I mamy radochy po pachy!"
Mnie one śmieszą...śmieszą bardzo. Dziewczynom czytam i te przyzwoite i te trochę mniej. Za to wieczorową porą zaczytuję się w ciemnej stronie mojego dzieciństwa i czytam same niprzyzwoitości (Muuuhahahaha). Okazuje się, że nic z głowy nie uleciało, zostały wyryte w pamięci te wyliczanki, powtarzajki, rymowanki.
Mnie się dobrze to wszystko kojarzy i cieszę się, że Pana Pierdziołkę posiadamy :) Większość tekstu nie jest dla mnie nowością, lecz znajdują się też przeurocze rymowanki wcześniej mi nieznane. A przy okazji przeglądania Pierdziołki z pamięci mojej wyszperane zostały inne, nie zawarte w księdze wierszyki. Takie z mojego dzieciństwa... i takie nieprzyzwoite :P
Słów kilka na temat ilustracji: ja nie jestem ich fanką, ale to kwestia gustu ;) Ja wyczytuję treść.
BAWIMY SIĘ!!!!
Tytuł: Pan Pierdziołka spadł ze stołka
Ilustracje: Katarzyna Cerazy
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Stron: 48
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz