Aby moje efekty upiększania nie zniknęły w facebookowych czeluściach, umieszczam je na blogu.
Jako pierwsza upiększaniu poddana została skrzyneczka drewniana, w której zapakowane były przepyszne truskawki :) Truskawki zjadłyśmy, a skrzyneczka została. Żal mi było ją wyrzucać, więc po dłuższym leżakowaniu jako "zwykła" skrzynka została pomalowała i dzięki temu stała się czymś niezwykłym... no w każdym razie czymś ładniejszym :)
Specjalnego pomysłu na skrzynkę nie było, dość spontanicznie natchnął mnie wzór kwiatowy z mojej torby płóciennej. Tak właśnie się zaczęło... spojrzałam na kwiaty, przyniosłam farby akrylowe,pędzle i zabrałam się do malowania. Początkowo całą skrzynka została pomalowana na biało, a następnie przyszła pora na kwiaty. Wyszło całkiem fajnie, biorąc pod uwagę to, że ja malować nie potrafię, a moje umiejętności to jedynie chęć. Wzór nie jest wierną kopią tego co znajduje się na torbie, jet dość luźną interpretacją.
Następnie w kolejce do malowania były kartony, które otrzymałyśmy w prezencie. Karton jet bardzo wdzięcznym materiałem do malowania.
Pierwszy karton został pomalowany w motywy kwiatowe oraz w ptaki w formach wszelakich. Są ptaki w stylu bajkowym, jest rudzik, który w zamyśle miał być jak najbardziej realistyczny, są też ptaki, które są bardzo luźną interpretacją ptaka.
Karton nr2
Tak wyglądają moje początki z malowaniem opakowań wszelkiego rodzaju.
Wpis ten powstaje nie w celu pokazania moich marnych umiejętności, powstaje w celu pokazania tego, że jak się weźmie pędzel i farbę do ręki to zawsze coś z tego wyjdzie. Bardziej lub mniej zadowalające są efekty, ale zabawy podczas malowania dużo.
Często maluję z dziewczynami, ale nie zawsze i wyżej wymienione przedmioty malowane były jedynie moją ręką, dziewczyny w tym czasie prowadziły zabawę własną, której efekty prezentują się niekiedy tak jak na zdjęciu niżej :D
Jak widać ten czas był radością wspólną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz