Z okazji wiosny zaczęłyśmy bacznie przyglądać się małym stworzonkom. Całą zimę spały, więc w końcu nadarzyła się okazja (wiosna) żeby im się bliżej przyjrzeć. Jednym ze stworzonek które zostało poddane szczególnej obserwacji jest pszczoła i to ona będzie bohaterką tego wpisu.
Przedstawimy cudowny album o pszczołach, przedstawimy wydzierganą przeze mnie z filcu pszczołę Zofię, która z chęcią towarzyszy nam w zabawach, jak również przedstawimy kilka zabaw w temacie pszczelim np. jak zrobić w domu maleńką pasiekę.
Jest to piękna, wielka księga, która pokazuje nam życie pszczół. Przedstawia nam niezwykłe, pszczele ciekawostki, jest podróżą w czasie do historycznych wydarzeń związanych z pszczołami, oraz jest zbiorem przyrodniczych ciekawostek na temat tych owadów... i wiele, wiele więcej.
Wielkoformatowe ilustracje dają niezwykłego uroku książce, dzięki temu zabiegowi mamy wszystko podane jak na dłoni czyli wyraźnie i ze smakiem. Można się napatrzeć do woli na te niezwykle pożyteczne stworzenia, zwłaszcza że strony księgi wypełnione są prawie w całości jedynie ilustracją.
Miejsce na bardzo interesujący tekst opisujący poszczególne wydarzenia znajduje się na samym dole strony, jest to niewielki pasek, ale wypełniony po brzegi fachową informacją. Mała czcionka pozwala na niewielkiej przestrzeni umieścić dużo bardzo ciekawych faktów o pszczołach. Zmyślny zabieg, ponieważ wielkość ilustracji zachowana i jakość przekazanej informacji również.
Z artystycznych uciech próbowałyśmy swoich sił w tworzeniu małej domowej pasieki, tworzyłyśmy własne roje pszczół, jak również tworzyłyśmy same pszczoły. Wyglądało to mniej więcej tak:
Do stworzenia pięknego pszczelego roju potrzebujemy żółtą farbę i palce, które są chętne do artystycznego działania. Zanurzamy paluchy w farbie i ciapiemy małe żółte kropki na kartce. Po wyschnięciu plamkom należy domalować czarne paski, skrzydełka, oczy i gotowe. Paskami i skrzydłami w przypadku tych prac zajęłam się w większości ja.
Z racji tego że pszczoła Zofia towarzyszyła naszym zabawom, stała się wzorem/inspiracją do tworzenia innych wiosennych prac.
Następnie przyszła pora na budowę pasieki. Brzmi poważnie, ale do zrobienia pasieki potrzebujemy jedynie papierowych kubków do napojów, białej farby, klejy na ciepło nożyka lub czarnego brystolu (albo jednego i drugiego)
Nasze ule są maźnięte białą farbą, wejście do ula zrobione jest z czarnego brystolu albo wycięte. Każdy ul przytwierdzony jest do tekturowej podkładki przy pomocy kleju na gorąco.
Aby pasieka była piękniejsza potrzebujemy mieszkańców. Pszczoły które zamieszkały w naszej pasiece zrobiłyśmy samodzielnie. Część z nich to pszczoły wycięte z wcześniej malowanego roju. A część powstała podczas zabawy w samodzielne sklejanie owada.
Przygotowałam kilka żółtych kół, kilka par skrzydeł oraz kilkanaście małych czarnych pasków, wszystko to wycięte zostało z kolorowego brystolu. A składanie pszczoły polegało na sklejaniu poszczególnych elementów. Na końcu całość została ozdobiona pisakowym okiem.
Gotowe owady dokleiłyśmy do naszych uli, ule do tekturowych podstawek... i pasieka gotowa.
Aby nasz pszczeli kącik, wyglądał jeszcze bardziej uroczo przerzuciłam cudowne pszczoły z naszej księgi na brystol, zgrzałam laminatorem, wycięłam i teraz grzeją się na naszej lampce :)
Nie mogło zabraknąć miodu, ponieważ pierwsze z czym moim dziewczynom kojarzą się pszczoły to miód. A że jesteśmy posiadaczkami najlepszego miodu pod słońcem, smakowałyśmy go z lubością. Pyszny miód z lipy.
Jak dziadek ostatnio spytał się dziewczyn co robią pszczoły, to jednocześnie odpowiedziały: Iga - miód, a Eva- Bzzzzzzzz Bzzzzzzz :D więc uściślając, owad ten kojarzy się dziewczynom z miodem i bzyczeniem :)
Pięknym zwieńczeniem naszych zabaw było odciśnięcie małych, pomalowanych żółtą farbą, stópek na kartce i stworzenie z tego, oczywiście, pszczół.
Mamy za sobą piękne pszczele przeżycia i zabawy, a Zofia towarzyszy nam w naszych plenerowych zabawach i jak na pszczołę przystało zapyla kwiatki ;)
Nasza Zofia jest idealnym kompanem do pszczelich zabaw, ale również służyła nam za wspaniały przykład do nauki budowy pszczoły.
Mam nadzieję że również zauroczył was ten piękny album o pszczołach, a nasze propozycje zabaw przypadły Wam do gustu. Zapraszamy do zabawy i do lektury.
BAWIMY SIĘ!!!
Do stworzenia pięknego pszczelego roju potrzebujemy żółtą farbę i palce, które są chętne do artystycznego działania. Zanurzamy paluchy w farbie i ciapiemy małe żółte kropki na kartce. Po wyschnięciu plamkom należy domalować czarne paski, skrzydełka, oczy i gotowe. Paskami i skrzydłami w przypadku tych prac zajęłam się w większości ja.
Z racji tego że pszczoła Zofia towarzyszyła naszym zabawom, stała się wzorem/inspiracją do tworzenia innych wiosennych prac.
Następnie przyszła pora na budowę pasieki. Brzmi poważnie, ale do zrobienia pasieki potrzebujemy jedynie papierowych kubków do napojów, białej farby, klejy na ciepło nożyka lub czarnego brystolu (albo jednego i drugiego)
Nasze ule są maźnięte białą farbą, wejście do ula zrobione jest z czarnego brystolu albo wycięte. Każdy ul przytwierdzony jest do tekturowej podkładki przy pomocy kleju na gorąco.
Aby pasieka była piękniejsza potrzebujemy mieszkańców. Pszczoły które zamieszkały w naszej pasiece zrobiłyśmy samodzielnie. Część z nich to pszczoły wycięte z wcześniej malowanego roju. A część powstała podczas zabawy w samodzielne sklejanie owada.
Przygotowałam kilka żółtych kół, kilka par skrzydeł oraz kilkanaście małych czarnych pasków, wszystko to wycięte zostało z kolorowego brystolu. A składanie pszczoły polegało na sklejaniu poszczególnych elementów. Na końcu całość została ozdobiona pisakowym okiem.
Gotowe owady dokleiłyśmy do naszych uli, ule do tekturowych podstawek... i pasieka gotowa.
Aby nasz pszczeli kącik, wyglądał jeszcze bardziej uroczo przerzuciłam cudowne pszczoły z naszej księgi na brystol, zgrzałam laminatorem, wycięłam i teraz grzeją się na naszej lampce :)
Nie mogło zabraknąć miodu, ponieważ pierwsze z czym moim dziewczynom kojarzą się pszczoły to miód. A że jesteśmy posiadaczkami najlepszego miodu pod słońcem, smakowałyśmy go z lubością. Pyszny miód z lipy.
Jak dziadek ostatnio spytał się dziewczyn co robią pszczoły, to jednocześnie odpowiedziały: Iga - miód, a Eva- Bzzzzzzzz Bzzzzzzz :D więc uściślając, owad ten kojarzy się dziewczynom z miodem i bzyczeniem :)
Pięknym zwieńczeniem naszych zabaw było odciśnięcie małych, pomalowanych żółtą farbą, stópek na kartce i stworzenie z tego, oczywiście, pszczół.
Mamy za sobą piękne pszczele przeżycia i zabawy, a Zofia towarzyszy nam w naszych plenerowych zabawach i jak na pszczołę przystało zapyla kwiatki ;)
Nasza Zofia jest idealnym kompanem do pszczelich zabaw, ale również służyła nam za wspaniały przykład do nauki budowy pszczoły.
Mam nadzieję że również zauroczył was ten piękny album o pszczołach, a nasze propozycje zabaw przypadły Wam do gustu. Zapraszamy do zabawy i do lektury.
BAWIMY SIĘ!!!
Tytuł:Pszczoły
Tekst: Wojciech Grajkowski
Ilustracje: Piotr Socha
Wydawnictwo: Dwie Siostry
stron 70, wymiary 28x38x1,4, oprawa twarda
Wpis powstał w ramach projektu Mały przyrodnik
i 12 sekretów
Wpis powstał w ramach projektu Mały przyrodnik
i 12 sekretów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz