środa, 3 czerwca 2015
Mój pierwszy słownik obrazkowy
Mogłoby się wydawać, że słownik obrazkowy jak to słownik obrazkowy, zawiera kilkadziesiąt rysunków z podpisami i tyle. Tak też jest, ale w przypadku TEGO słownika jest on niezwykły dzięki rodzajowi ilustracji, dzięki kolorystyce, dzięki swego rodzaju eteryczności. Mimo że jest kartonową pozycją i dzięki temu dość masywną, jego wnętrze jest delikatne, subtelne, ze smakiem, przyciąga dziecięcą uwagę do tego stopnia, że moje dziewczynki bardzo lubią wertować tę pozycję. Dla Evy jest to przygoda w poznawanie słów, a dla Igi zabawa w czytanie (próby czytania).
Dobór tematyki obrazków, rozmieszczenie na poszczególnych stronach...wszystko to jest zrobione z rozmysłem, trafnie, tych informacji nie jest za dużo, nie jest też za mało. Jest to słownik "w sam raz" :)
Na dwudziestu stronach znajdziemy słowa/ilustracje związane z pokojem dziecięcym, łazienką, kuchnią, salonem, są też pory roku i powiązane z nimi odpowiednie ubrania, narzędzia, owoce, warzywa, zwierzęta, pojazdy, instrumenty, słów kilka o sporcie, cyfry, litery, kolory, kształty, i wiele innych. Mimo że tematyka szeroka, to nie jest tego za dużo, dziecko nie musi w gąszczu ilustracji i informacji wyszukiwać rzeczy, która je interesuje, ponieważ słownik jest bardzo przejrzyście skomponowany.
Mój pierwszy słownik obrazkowy - uczy, bawi, zachęca do nauki :)
BAWIMY SIĘ!!!
Tytuł: Mój pierwszy słownik obrazkowy
Autor: Ole Könnecke
Wydawnictwo: Entliczek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz