Jeden z ulubionych bohaterów książkowych moich dziewczyn TURLUTUTU powrócił w wakacyjnym wydaniu.
Nic dziwnego, że Turlututu należy do grona ulubieńców. Z nim można podróżować, gotować, malować... i wiele innych atrakcji czeka na fanów tego potworka.
Co w książce? Masa niespodzianek i przyjemności...interaktywna zabawa z klaskaniem, dmuchaniem, naciskaniem, malowaniem, potrząsaniem książką. Również, zgadujemy,malujemy pomagamy, kolorujemy i rozwiązujemy zadania.
Są też naklejki, a dzieci kochają, wręcz ubóstwiają naklejki... teraz naklejki są wszędzie, ale nie są to zwykłe naklejki, one są Turlututowe.
Kolejna pozycja, która "rozmawia" z dziećmi, angażując je w aktywną zabawę. Podróż po świecie wyobraźni, to jest to co mali odkrywcy lubią bardzo. I tym razem Herve Tullet nie zawodzi. Dziewczyny bawią się tą księgą równie dobrze, co posiadanymi już pozycjami Tulleta. Piękne jest to, że ja nie jestem elementem niezbędnym w zabawie. Dziewczyny jednakowo dobrze bawią się księgą samodzielnie. Klikają, dmuchają, malują (nie zawsze tam gdzie "trzeba") same, a ja mogę tę niezwykłą, samodzieną ich przygodę obserwować. Nie ukrywam, że jest to jeden z fajniejszych widoków.
Ale ja bawię się często razem z dziewczynami :) ponieważ lubię to!!!
W książce czeka na Was MOC atrakcji!!!
BAWIMY SIĘ!!!
Tytuł: Turlututu na wakacjach
Autor i ilustracje: Herve Tullet
Wydawnictwo: Babaryba
Stron: 112
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz