Co by się nie działo w świecie książek dla dzieci, to jest jedna rzecz pewna : KANAPONY są fajne i trzeba je czytać.
Przedstawiamy "Kanapony" księgę napisaną przez Marię Kossakowską i JAnusza Galewicza, opracowaną graficznie przez Bohdana Butenko, która opowiada o małych istotach mieszkających w... KANAPIE, oczywiście.
A tak na marginesie to książka ma dziury w stronach (wydanie z 1980/81), czyli dziury w stronach robiono zanim stało się to modne :D
Bohaterowie Lul, Hub, Roch, Nel, Ir...moim zdaniem, pięciu wspaniałych.
Są maleńcy i mieszkają w kanapie, prowadzą niezwykle szalone i pełne przygód życie. Wszelkie sprzęty domowe nabierają zupełnie innego wyrazu po przeczytaniu kanaponowych opowieści.
Kanapony unikają ludzi i czmychają przed nimi w mgnieniu oka. Aby nikt ich nie zauważył mogą zmienić kolor tak, że stopia się z tłem lub zastygają nieruchomo. Jedyną możliwością aby je dostrzec jest dyskretne podglądanie przez dziurkę od klucza...i takie wycięte dziurki znajdują się na stronach.
Oprócz super mocy jaką jest zmiana koloru i szybkie czmychnięcie potrafią również rozciągać się, co przy byciu tak niewielką istotą bardzo się przydaje... np. można uniknąć wciągnięcia przez odkurzacz powiększając swoją głowę.
Jeśli o tekst chodzi, to jest go dużo. Mnie to nie przeszkadza, a dziewczyny jako lekturę na dobranoc, również słuchają bez zniechęcenia. Dużo tekstu, długie zdania, które czyta się wyśmienicie. Wielość przymiotników i opisów sprawia, że teks jest jak melodia. Nawet gdy trafia się na zlepek krótkich zdań to i tak czyta się to śpiewająco :). Czytam wszystko bez wytchnienia, ponieważ urokliwe są to ciągi zdań.
Jeśli chodzi o szatę graficzną książki, jest to połączenie zdjęć z rysunkami. Pięknie się to komponuje, ale nie mogło być inaczej jeśli zajął się tym Bohdan Butenko :)
O samych Kanaponach:
"Kanapony zbierają tylko rzeczy porzucone i niepotrzebne. Niczego nie kradną!"
Mogą latać na majowych chrabąszczach nocą
Mecz piłki nożnej na lśniącym bielą obrusie, gdy za piłkę robi jagoda to żaden wyczyn dla Kanaponów.
Ale czyhają też niebezpieczeństwa: straszliwa osa, szalona kura, przerażający odkurzacz (Elektroluks), myszy!!!... i wiele innych
W tej pozycji znaleźć można życie pełne przygód, przyjaźni, radzenia sobie z problemami, które dla niektórych mogą wydawać się błahe, ale dla małych Kanaponów są prawdziwym wyzwaniem.
Ja się cieszę, że dziewczyny nie protestują podczas czytania, ponieważ ja wtapiam się w lekturę, a one jak widzę mają przyjemne opowieści do snu. Co raz częściej sięgamy po Kanapony w ciągu dnia a to dobrze o nich świadczy.
Książka zawiera 12 opowiadań, 12 bardzo fajnych opowiadań.
Jeśli jej nie posiadacie na swoich półkach a chcielibyście to musicie tej pozycji szukać w antykwariacie, ponieważ jest to książka wydana w latach 80.
Dziurki od kluczy przez, które należy zaglądać mogłyby zawładnąć sercem mojego syna;)
OdpowiedzUsuńDziurki to pomysłowe rozwiązane, które dodaje atrakcyjności książce :) Mam ochotę zrobić tekturowe Kanapony i szablony z dziurkami do kluczy żeby dziewczyny mogły się pobawić, tak bardziej naprawdę z Kanaponami :D
Usuńszkoda, że nie trafiła do mnie w dzieciństwie - i treść, i ilustracje Butenki, i - oczywiście - dziurki wyglądają bardzo ciekawie! zapisuję sobie "Kanapony" na tajnej liście - może będzie wznowienie?
OdpowiedzUsuńMnie też się marzy wznowiony egzemplarz, ponieważ dość zużyty jest ten który posiadamy. Może niedługo któreś wydawnictwo pokusi się i wyda Kanapony :D
UsuńKsiążka aż tryska magią :) No i kocham Butenkę. Też tej książki nie znałam, a szkoda...
OdpowiedzUsuńNic straconego :) Przeszukać antykwariaty, allegro...a nuż się trafi na Kanapony :)
UsuńPiękny zabytek! Niestety ja nie mam ani jednej książki z mojego dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które wyciągam z przeszłości - kojarzę, że miałam taką - muszę poszukać
OdpowiedzUsuńSuper pozycja. strasznie mi się te dziurki podobają :)
OdpowiedzUsuńStare (no nie takie znowu wiekowe, ale nie najmłodsze ;) ) książki mają w sobie jakiś urok, taką magię :)
OdpowiedzUsuńO kurczątko, takie połączenie Pożyczalskich i Dywanu :D Pożyczalskich wznowili, więc może i Kanapony wznowią? Bo są cudowne! Poszukam w mojej bibliotece i w antykwariatach, zachwyciły moje serce, szczególnie ta zmiana wielkości głowy, żeby nie dać się wciągnąć odkurzaczowi :P
OdpowiedzUsuńale fajna książka! nie słyszałam o niej!
OdpowiedzUsuńSuper pozycja! Nie znalam.
OdpowiedzUsuńButhenko jak zwykle daje radę.Na naszych półkach stoi jedynie Gapiszon, więc z przyjemnością kupiłabym wznowienie Kanaponów.
OdpowiedzUsuńOho! Trzeba wybrać się na poszukiwania do biblioteki i antykwariatu. Przecież to Pożyczalscy stworzeni przez Butenkę - cudo!
OdpowiedzUsuńMasz rację Marta, prawie jak Pożyczalscy! Będę wypatrywać w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, będziemy szukać!
OdpowiedzUsuńKanapony znam z innej książki "Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata" Zofii Kossak gorąco polecam. A po książkę "Kanapony" zapewne sięgnę jak tylko ją wygrzebię gdzieś w bibliotece.
OdpowiedzUsuńzachwycająca książeczka! będę polować!
OdpowiedzUsuń