poniedziałek, 6 kwietnia 2015
A gdzie tytuł?
W tej książce bawimy się z ekipą sympatycznych bohaterów, ściślej mówiąc bohaterowie próbują zabawić czytelnika. Tak to wygląda... książka jest niedokończona a bohaterowie zaskoczeni, więc starają się wybrnąć z tej sytuacji :) a próby te kończą się wizytą u autora. I tak oto Herve Tullet staje się bohaterem swej książki, taka niespodzianka.
Z sympatyczną ekipą, w sympatyczny sposób można podejrzeć jak powstaje książka.
Dzięki specyficznej szacie graficznej widzimy jej wersję roboczą, a dzięki spotkaniu z autorem dowiadujemy się, że powstanie książki wymaga czasu :) Ot taki przekaz dla dzieci, choć nie wiem czy dla Igi zrozumiały. Tak czy siak, książka jej się podoba a największy jej plus to postać Potwora Potworzastego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz