Potrzebowałyśmy czterech kubków, dwóch patyków do szaszłyków, łożyska, starego pędzla i taśmy papierowej.
Z gotowym już wiatrołapem wyruszyłyśmy na łowy.
Wiatru było w nadmiarze dzięki czemu nasze urządzenie działało wyśmienicie.
Dziewczyny już wiedzą jak złapać wiatr.
Po zabawach z wiatrem przyszedł czas na kwiaty.... było ich dużo i były piękne
Przyszedł czas na rozmowy z drzewem :)
Jak również znalazłyśmy wręcz raj kamykowy :)
Polecamy zabawy z wiatrem :)
BAWIMY SIĘ!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz