Opowieść o małej dziewczynce noszącej charakterystyczne czerwone nakrycie głowy wszystkim pewnie jest znana.
Nic dziwnego, wszak jest to krótka opowiastka o sympatycznej dziewczynce, złym wilku, babci i straszliwej przygodzie, opowiadana od pokoleń. Trochę taka historia do straszenia... niby wszystko dobrze się kończy, ale po wysłuchaniu jej nie ma się specjalnej ochoty na spacer po lesie. Mnie opowiadała ją babcia i mama, a teraz przyszedł czas na moje dzieci.
środa, 23 grudnia 2015
poniedziałek, 21 grudnia 2015
Grudniowe tradycje :)
Dzieci małe, myśmy młodzi , więc tradycje naszej rodziny są w trakcie budowy ;)
Świąteczna atmosfera tego ostatniego miesiąca w roku, wręcz zmusza do tworzenia jedynie wyrobów o charakterze świątecznym :)
U nas tak to właśnie wygląda, ale oprócz ozdób jest coś więcej.
Jedną z naszych tradycji jest świąteczny wyjazd, czyli bliskie spotkania z rodziną (bliską rodziną). Dlatego też dużą część czasu zabiera nam przygotowanie się do wyjazdu, sam wyjazd oraz powitania i spotkania już "na wyjeździe". Czyli taka tradycja bliskości... do prababci, do babci, do kuzynów, do kuzynek... gdzie się da tam jesteśmy. A sama podróż również jest nie lada atrakcją, ponieważ trwa ok 16 godzin :)
czwartek, 17 grudnia 2015
"Jejku-Jejku chce coś zmienić" oraz "Pompes orkester". Dwie książki, jedna Magali Le Huche :)
Jejku-Jejku, główny bohater książki, chce coś zmienić, a dokładniej chce zmienić kolor w swoim pokoju. Z pomocą Jejku-Jejku przychodzą przyjaciele Bio, Gonia, Zibu i Papu... Ale sprawa nie jest tak prosta jakby mogło się wydawać, ponieważ wybór tego odpowiedniego koloru jest zadaniem dość trudnym :)
Dzięki temu, że książka zawiera wiele maleńkich kartonowych okienek, możemy zajrzeć niemalże w każdy zakamarek pokoju Jejku-Jejku :) Wszyscy malują a my zaglądamy do szafy, szafki, szafeczki, za obraz....
wtorek, 8 grudnia 2015
Książka "52 tygodnie" i jej ożywione ilustracje
Przedstawiamy książkę "52 tygodnie" oraz propozycję zabawy, która jest ściśle związana z tą księgą.
"52 tygodnie" jest książką o ptakach, ale nie tylko, dużym zainteresowaniem moich małych czytelniczek cieszy się... jabłko. Podczas pierwszego czytania ptaki zeszły na drugi plan, a obserwacja owocu jabłoni... była największą frajdą.
Zacznę jednak od krótkiego opisu. Księga pokazuje nam 52 tygodnie roku, każdy tydzień ma innego ptasiego bohatera, a cała akcja dzieje się wciąż i nieprzerwanie na jednym drzewie jabłoni. Każdy tydzień zawiera krótki tekst odnoszący się do bohaterów danego tygodnia. Dzięki temu, że ptaki te podziwiamy przez cały rok, możemy również obserwować zmiany jakie zachodzą na naszej jabłonce. Jak już wspomniałam obserwowanie jabłonki, jest niezwykle interesujące, choć myślałam, że ptaki w pierwszej kolejności podbiją serca dziewczyn :)
czwartek, 3 grudnia 2015
Kartonowy Rurotwór do zabawy :) Pomysł na to jak wykorzystać kartonowe rury.
Kolejna rzecz w kartonowym klimacie. Tym razem jest to konstrukcja wymagająca większego nakładu pracy, niż nasze poprzednie twory. Całą konstrukcję stworzył on jeden, przy użyciu kartonowych rur, noża i taśmy papierowej malarskiej. Poprzycinał, powycinał, podocinał, posklejał te wszystkie kartonowe części w taki sposób, że mamy twór z siedmioma niezwykle powykręcanymi rurami. Średnica rur 8cm. Wymiary gotowej konstrukcji 70/55cm
Dokończenia tego niezwykłego, zmyślnego dzieła podjęłyśmy się my trzy. Malowanie białą akrylową farbą, było zadaniem dla dziewczyn. Więc pędzle poszły w ruch i była zabawa z biała farbą. Następnie ja jedna dokończyłam malowanie i przy użyciu czarnego cienkopisu ozdobiłam każdą z rur.
wtorek, 1 grudnia 2015
Filcowa choinka
Grudzień rozpoczniemy wpisem choinkowym :)
Sobotnio-niedzielny czas minął mi, między innymi, na dłubaniu w filcu. Efektem tego dłubania jest choinka. Do choinki zrobione zostały filcowe ozdoby i wedle życzenia Igi i Ewy są to: pierniki, bombki, Scobby Doo, gwiazda, lizak... a kokardki to już mój wymysł.
Aby wykonać taką choinkę potrzeba niewiele. Oczywiście najważniejszy jest filc, następnie przyda się trochę nici do zszywania i ozdabiania zawieszek choinkowych, nożyczki też warto posiadać, trochę tektury, małe kawałki rzepów i w zasadzie to tyle.
środa, 18 listopada 2015
Nawlekamy kolorowe korale. Konstrukcja domowej roboty.
Posiadamy korale do nawlekania. W zestawie jest 35 dużych korali i kolorowe sznury. Dziewczyny jednak wolą nawlekać korale na wszelkiego rodzaju patyki i rurki.
Idąc tym tropem zakupiłam kilka drewnianych patyków, przytargałam z piwnicy deskę, wiertarkę i dzięki temu powstała decha z kijkami do nawlekania korali. Na sam koniec została ona pomalowana farbami akrylowymi. Taki twór do nawlekania cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem u moich dziewczyn.
Więc bierzemy dechę, wywiercamy sześć otworów. Wtykamy w te otwory wcześniej zakupione kijki drewniane, które zostały przycięte ręczną piłką, do odpowiednich długości... i działa. Wywiercone otwory są odrobine mniejsze niż obwód kijków, dzięki temu nie potrzeba kleju. Jedynie przy pomocy młotka wbijamy kijaszki w dziury :)
czwartek, 12 listopada 2015
Ciało człowieka. Trójwymiarowa podróż po ludzkim organizmie.
Trójwymiarowa podróż po ludzkim ciele.
Ciekawostki z zakresu naszego ciała, czyli jak co działa, jak wygląda, jak to wszystko się dzieje, są zawsze na topie. Ciało człowieka jest niezwykle ciekawym zagadnieniem. Te wszystkie kości, komórki, krew, strupki, mięśnie... ciekawią moje dziewczyny. Zagłębiamy się w informacje o naszym organizmie korzystając z różnych pomocy służących do zabawy i różnych ksiąg, które pomagają w wyjaśnianiu zagadki -co i jak i dlaczego.
Tym razem przedstawiamy książkę "Ciało człowieka" dzięki której możemy spojrzeć w serce, prześwietlić mózg, zajrzeć do wnętrza jelit. Wszystko dzięki zmyślnym i trójwymiarowym "ilustracjom". Książka zawiera również pociągane wypustki, które w doskonały sposób pomagają w przedstawieniu kilku tajemnic anatomicznych.
I tak dzięki tym zabawnym pociągnięciom możemy obserwować jak zamyka się i otwiera zastawka, jak biała krwinka pożera bakterię, jak działamy łapiąc piłkę, oglądamy "mapę" języka, obserwujemy podróż kęsa pokarmu przez przełyk.
Książka zawiera informacje podzielone na małe dwustronicowe działy: "Nasze ciało", "Trochę ruchu", "W głębi serca", "Odetchnąć pełną piersią", "Główka pracuje", "Zmyślne zmysły", "Przez żołądek do jelit".
poniedziałek, 9 listopada 2015
Karton, nasza miłość :) Jak zrobić mega domek z dwóch pudełek kartonowych.
.
KARTON... Można z niego tworzyć cudowne rzeczy
Cały czas mam w głowie pomysł na zrobienie domku dla "lalek" (zamiast lalek u nas są figurki Simpsonów i Brygada Detektywów) z pudła kartonowego. Ale jak do tej pory żadne pudło nie spełniało moich kryteriów "fajności", aby tym domkiem się stać.
Z tych kartonowych pudeł które mamy w domu wybrałyśmy dwa i z nich zaczęłyśmy tworzyć. Nie było planu, nie było pomysłu...jedna rzecz była istotna... miał z tych kartonów powstać twór, który będzie miał piętra, dość dużo okien, drzwi, tak żeby dwie dziewczyny mogły się nim bawić jednocześnie.
Wybrałyśmy długie pudło 66/17cm i pudło po butach 36/15cm.
Gdy już wszystko zostało wycięte, dokleiłyśmy długi karton do naszej podstawy, którą był karton po butach. Do sklejania użyta została taśma papierowa malarska, bez której życia sobie nie wyobrażam... Taśma jest genialną pomocą do tworzenia wszelkich zabawek.
KARTON... Można z niego tworzyć cudowne rzeczy
Cały czas mam w głowie pomysł na zrobienie domku dla "lalek" (zamiast lalek u nas są figurki Simpsonów i Brygada Detektywów) z pudła kartonowego. Ale jak do tej pory żadne pudło nie spełniało moich kryteriów "fajności", aby tym domkiem się stać.
Z tych kartonowych pudeł które mamy w domu wybrałyśmy dwa i z nich zaczęłyśmy tworzyć. Nie było planu, nie było pomysłu...jedna rzecz była istotna... miał z tych kartonów powstać twór, który będzie miał piętra, dość dużo okien, drzwi, tak żeby dwie dziewczyny mogły się nim bawić jednocześnie.
Wybrałyśmy długie pudło 66/17cm i pudło po butach 36/15cm.
Długi karton idealnie nadawał się do tego aby zainstalować w nim piętra. A żeby tego dokonać należy odrysować dwa kwadraty które należy wpasować do środka pudła. Żeby piętro było stabilne jako podporę podłogi użyłam dwóch patyków drewnianych. Umieściłam je równolegle a na to wpasowałam wcześniej wycięty kwadrat. Karton jest na tyle "plastycznym" materiałem, że przebicie go dwoma patykami nie stanowi najmniejszego problemu. Tak powstały dwa piętra.
Kolejną czynnością było wycinanie okien oraz drzwi. Tutaj wedle uznania i potrzeby... wycinany ile chcemy. Dla nas ważne było żeby drzwi były z różnych stron, ponieważ taki układ nie wadzi dziewczynom podczas zabawy. Każda może stać ze swojej strony co minimalizuje pojawianie się "konfliktów".
Gdy już wszystko zostało wycięte, dokleiłyśmy długi karton do naszej podstawy, którą był karton po butach. Do sklejania użyta została taśma papierowa malarska, bez której życia sobie nie wyobrażam... Taśma jest genialną pomocą do tworzenia wszelkich zabawek.
środa, 28 października 2015
Moje podsumowanie kosmicznych zabaw
Zabaw z astronomią było mi dane ujrzeć wiele, wszystkie wspaniałe. Z racji tego, że zabawy te dostosowane są do dzieci w różnym wieku, do ilości dzieci, do indywidualności dzieci, do ich chęci i zaangażowania... czyli jest różnorodnie i nie ma żadnego klucza którym się kierowałam :D
Moi faworyci zabaw kosmicznych są następujący:
Moi faworyci zabaw kosmicznych są następujący:
wtorek, 27 października 2015
Kanapony
Co by się nie działo w świecie książek dla dzieci, to jest jedna rzecz pewna : KANAPONY są fajne i trzeba je czytać.
Przedstawiamy "Kanapony" księgę napisaną przez Marię Kossakowską i JAnusza Galewicza, opracowaną graficznie przez Bohdana Butenko, która opowiada o małych istotach mieszkających w... KANAPIE, oczywiście.
A tak na marginesie to książka ma dziury w stronach (wydanie z 1980/81), czyli dziury w stronach robiono zanim stało się to modne :D
Bohaterowie Lul, Hub, Roch, Nel, Ir...moim zdaniem, pięciu wspaniałych.
Są maleńcy i mieszkają w kanapie, prowadzą niezwykle szalone i pełne przygód życie. Wszelkie sprzęty domowe nabierają zupełnie innego wyrazu po przeczytaniu kanaponowych opowieści.
niedziela, 25 października 2015
Istny KOSMOS... Układ Słoneczny, księżyc, księżycowy pył. Bawimy się tym :D
Bawimy się kosmicznie :) Bardzo przyjemny temat i zaskakująco spodobał się dziewczynom. Odkąd zawisł u nas Układ Słoneczny stworzony mymi rękoma :) dziewczyny patrzą na tematy kosmiczne z większym zainteresowaniem.
Dzięki temu, że one wykazują zainteresowanie, ja brnę w ten kosmiczny temat tak, aby zainteresowanie to pogłębiać tudzież podtrzymywać.
Mamy dwa Układy Słoneczne, jeden z nich wisi (a to jak taki układ stworzyć znajdziecie W TYM WPISIE) i ozdabia dziewczynek pokój, a drugi przeznaczony jest do zabawy.
Ten nie wiszący układ jest dużą 90/30cm filcową matą do której doszyłam słońce, orbity oraz pas planetoid (małe koraliki). Drugą część stanowią planety. Planety są filcowymi kołami, które mniej więcej (mam nadzieję, że więcej) swym filcowym wyglądem przypominają istniejące planety. Jest również trzecia część zestawu, mianowicie zdjęcia planet oraz ich nazwy. Dzięki zdjęciom oglądamy planety w ich prawdziwej szacie, a nie tylko filcowo-zabawowej :)
Filcowy Układ Słoneczny również powstał dzięki pracy rąk mych własnych ;) :)
Ten nie wiszący układ jest dużą 90/30cm filcową matą do której doszyłam słońce, orbity oraz pas planetoid (małe koraliki). Drugą część stanowią planety. Planety są filcowymi kołami, które mniej więcej (mam nadzieję, że więcej) swym filcowym wyglądem przypominają istniejące planety. Jest również trzecia część zestawu, mianowicie zdjęcia planet oraz ich nazwy. Dzięki zdjęciom oglądamy planety w ich prawdziwej szacie, a nie tylko filcowo-zabawowej :)
Filcowy Układ Słoneczny również powstał dzięki pracy rąk mych własnych ;) :)
Pan Pierdziołka spadł ze stołka.
Książka o powtarzankach i śpiewajkach. Jak dla mnie powrót do dzieciństwa, ponieważ to wszystko co się w niej znajduje recytowałam za dzieciaka, więc książka musi się podobać, ponieważ dzieciństwo było wspaniałe :) W każdym razie tak je pamiętam :)
Czytam ją sobie, a niekiedy czytam dziewczynom. Krótkie rymowanki są łatwe do zapamiętania i wdzięczne:
"Dudni woda dudni
W cembrowanej studni.
A dlaczego dudni?
Bo jest woda w studni." - no cudo :D
środa, 21 października 2015
Zabawa kolorami
Zaczęło się od tego, że wybrałyśmy się do sklepu budowlanego. A w sklepie budowlanym przyciągają nas najbardziej stojaki z próbkami farb. Tak jest zawsze, wynosimy ze sklepu mnóstwo karteczek, a one do czegoś nam się przydają.
Tym razem dobrałyśmy zestawy kolorystyczne pod kontem tego co powstało. Wzięłyśmy po cztery odcienie z każdego koloru. Tak mniej więcej, ponieważ w chaosie jaki towarzyszy postojowi przy tych próbkach, ciężko wybrać tak jakby się naprawdę chciało. Więc na szybko wyszarpuję kolory jakie uważam za słuszne, zanim Evka rozpirzy po całym sklepie resztę próbek.
Wzięłam 32 kolorowe kartoniki i ... do domu.
wtorek, 13 października 2015
Profesor Astrokot odkrywa kosmos.
W ostatnim czasie dużo u nas dzieje się wokół tematów kosmicznych. Brakowało nam księgi, która w przystępny sposób dla dzieci, pokazałaby piękno kosmosu.
Wspierałyśmy się różnego rodzaju książkami, które zachęcały naklejkami, mamy na naszych półkach książki znane i mniej znane o kosmosie, ale to jeszcze nie było to... Naklejki bawiły na krótko, pozostałe pozycje nie przyciągały uwagi dziewczynek, ponieważ w moim mniemaniu nadają się dla nieco starszych dzieci niż moje.
Wiedziałam od dawna co kosmicznego chcemy na naszych półkach, ale księgarnie w których się zaopatrujemy nie posiadały tej pozycji...aż do teraz. Jak tylko się pojawiła wrzuciłyśmy ją do koszyka i z niecierpliwością czekałyśmy na dostawę.
A mowa o książce "Profesor Astrokot odkrywa kosmos"
Odkrywanie kosmosu jest pasjonujące, zwłaszcza z takim przewodnikiem jak Astrokot!Prehistoria...trylobity, dinozaury. Zabawy w wykopaliska, czyli mali paleontolodzy :)
Prehistoria jako temat zabaw dla dzieci. Wdzięczny temat, ale również trudny. Wszystko zależy oczywiście od tego w jakim wieku są dzieci i jakie mają zainteresowania... moje są małe i zainteresowań mają 100 w ciągu godziny... więc niełatwo.
Jako wstęp do zabawy postanowiłam z dziewczynkami, że przyjrzymy się bliżej wszelkim prehistorycznym okazom... wybrałyśmy się do muzeum.
Wielkość, ogromność, monstrualność szkieletów dinozaurów jest porażająca. Odnalazłyśmy również trylobity, wielkiego morskiego gada (Liopleurodon), wielkiego stawonoga (Jaekelopterus)... i wiele innych prehistorycznych skamieniałych przedstawicieli fauny i flory.
niedziela, 4 października 2015
Jesienne liście :) Do czego nam służą?
Mamy jesień...piękną jesień.
Należy ją więc wykorzystać ze wszystkich sił. Jak na tacy podane mamy piękne kolorowe liście, grzyby i ten jesienny zapach. Wszystko to lubimy :)
Zaczęłyśmy od grzybów i jesiennego zapachu. Więc kolejne grzybobranie tej jesieni za nami. Wybrałyśmy się na spacer z Evą. Celem wycieczki były grzyby. Kilka udało nam się znaleźć. Oczywiście również czerpałyśmy przyjemność z rześkiej jesiennej woni lasu. Poza tym wszystkim fajnym, Eva była na tym spacerze wyjątkowo "zmęczona", więc miałam 10 kilogramowe obciążenie... ale co się nawdychałyśmy leśnego powietrza, to nasze :D
Należy ją więc wykorzystać ze wszystkich sił. Jak na tacy podane mamy piękne kolorowe liście, grzyby i ten jesienny zapach. Wszystko to lubimy :)
Zaczęłyśmy od grzybów i jesiennego zapachu. Więc kolejne grzybobranie tej jesieni za nami. Wybrałyśmy się na spacer z Evą. Celem wycieczki były grzyby. Kilka udało nam się znaleźć. Oczywiście również czerpałyśmy przyjemność z rześkiej jesiennej woni lasu. Poza tym wszystkim fajnym, Eva była na tym spacerze wyjątkowo "zmęczona", więc miałam 10 kilogramowe obciążenie... ale co się nawdychałyśmy leśnego powietrza, to nasze :D
niedziela, 27 września 2015
Obieg wody w przyrodzie :) Rozwiązywanie zagadki- dlaczego znikają kałuże? :)
Jedną z najlepszych zabaw jest zabawa w kałużach, czyli w tycich płytkich dołkach wypełnionych wodą i błotem. Idealny czas na zabawy w kałużach jest po deszczu lub w trakcie jego trwania. Moje dziewczyny korzystają z tych uciech ile mogą... ale pewnego dnia gdy wyszłyśmy na dwór w miejscu kałuży nie było nic, ani kropli wody tylko puste miejsce.
Wtedy padło ze strony Igi bardzo ważne pytanie
- A gdzie ta kałuża teraz jest?
Wyjaśnienie zagadki nie jest trudne i opowiedziałam jej o "życiu" kałuży stojąc nad pustym pokałużowym miejscem.
Jednak aby zobrazować i ułatwić zrozumienie tego przyrodniczego cyklu, postanowiłam zrobić coś więcej.
Przedstawiamy domowy zestaw, który w zabawny sposób ukazuje jak wędruje kropla wody. Niezastąpioną pomocą jest wspieranie się księgą "Przygody kropli wody", która była inspiracją i wzorem do stworzenia naszych pomocy :)
Układ Słoneczny... zrób go samodzielnie :)
Jak powstał Układ Słoneczny u nas w domu.
Był ambitny plan, aby wszystkie planety oraz Słońce od podstaw wykonać samodzielnie, jednak żeby aż tak się oddać zabawie w tworzenie Układu Słonecznego, trzeba mieć czas... a ja za wiele go nie mam. Za to miałam kilka drobnych w kieszeni, więc poszłam do sklepu zakupić gotowe kule papierowe. Nie były drogie i w paczce było ich na tyle dużo, że wystarczyło na planety (oprócz Jowisza, który dokupowany był ekstra, ponieważ wielki jest) i zostało kilka papierowych kulek na stworzenie innych wspaniałości np. ludzików :)
czwartek, 24 września 2015
Ciecze... jak się gęstością cieczy bawić :D
Zabawa cieczami jest bardzo wciągająca. Po prostu miło można spędzić czas na obserwacji płynów o różnej gęstości. A dzieci uwielbiają płyny i związane z nimi wszelkiego rodzaju przelewania, pluskania, chlapania.
Dziś jednak przedstawiamy niechlapiącą wersję zabawy płynami, ale zabawę bardzo urokliwą, dzięki której choć odrobinę można zrozumieć na czym polega gęstość różnego rodzaju substancji płynnych. Napisałam "odrobinę" ponieważ moje małe królewny skupione były bardziej na efektach wizualnych niż na samym rozumieniu zagadnienia gęstości. Jednak jestem pewna, że coś im z tej "lekcji" zostało :)
Tak więc do naszej małej prezentacji potrzebujemy: wodę, olej, barwnik spożywczy oraz sól. Myślę że wszystkie te produkty większość ma teraz pod ręką :)
Nalałyśmy wody do szklanek, a do tej wody dołączył olej
Dziś jednak przedstawiamy niechlapiącą wersję zabawy płynami, ale zabawę bardzo urokliwą, dzięki której choć odrobinę można zrozumieć na czym polega gęstość różnego rodzaju substancji płynnych. Napisałam "odrobinę" ponieważ moje małe królewny skupione były bardziej na efektach wizualnych niż na samym rozumieniu zagadnienia gęstości. Jednak jestem pewna, że coś im z tej "lekcji" zostało :)
Tak więc do naszej małej prezentacji potrzebujemy: wodę, olej, barwnik spożywczy oraz sól. Myślę że wszystkie te produkty większość ma teraz pod ręką :)
Nalałyśmy wody do szklanek, a do tej wody dołączył olej
niedziela, 20 września 2015
Wiewiórki. Na podwórku, w lesie...w domu :D
Kolejne spotkanie z przyrodą.
Tym razem idziemy śladami wiewiórek. Mamy niesamowite szczęście, ponieważ wiele zwierząt pojawia się na naszym podwórku: koziołki, sarny, zające, wiewiórki... no i ptaki: grubodzioby, gile, sikory, sroki... itd. Możemy wszystkie je podglądać z bliska, przyglądać się i podziwiać.
Z racji zbliżającej się zimy, największy ruch widać wśród wiewiórek. Przemieszczają się z zawrotną prędkością hasając po drzewach, płocie, glebie byle tylko dotrzeć do "naszego" drzewa leszczynowego. My orzechy laskowe lubimy bardzo i one (wiewiórki) również, więc kto pierwszy ten lepszy.... w tym roku wiewiórki wygrały :( Czyli zapasy na zimę poczyniły (chyba) bo dużo orzechów wyniosły, szczerze to nie zostawiły żadnego... nie żebym im żałowała, ale... my też chcieliśmy trochę zjeść.
Tym razem idziemy śladami wiewiórek. Mamy niesamowite szczęście, ponieważ wiele zwierząt pojawia się na naszym podwórku: koziołki, sarny, zające, wiewiórki... no i ptaki: grubodzioby, gile, sikory, sroki... itd. Możemy wszystkie je podglądać z bliska, przyglądać się i podziwiać.
Z racji zbliżającej się zimy, największy ruch widać wśród wiewiórek. Przemieszczają się z zawrotną prędkością hasając po drzewach, płocie, glebie byle tylko dotrzeć do "naszego" drzewa leszczynowego. My orzechy laskowe lubimy bardzo i one (wiewiórki) również, więc kto pierwszy ten lepszy.... w tym roku wiewiórki wygrały :( Czyli zapasy na zimę poczyniły (chyba) bo dużo orzechów wyniosły, szczerze to nie zostawiły żadnego... nie żebym im żałowała, ale... my też chcieliśmy trochę zjeść.
piątek, 18 września 2015
Cykl rozwoju motyla... z bliska
Wracamy do pięknego tematu o pięknych motylach.
Po raz kolejny przyglądamy się cyklowi rozwoju tych uroczych owadów.
Dziewczynki lubią motyle, więc i temat dla nich interesujący.
Aby przedstawić cykl rozwoju motyla udziergałam filcowe pomoce. Z racji tego, że nauka najprzyjemniejsza jest podczas zabawy, więc filcowy liść z jajkami, filcowa gąsienica, filcowy kokon oraz filcowy motyl do zabawy włśnie nam służą. Z zapałem układamy, przekładamy i zapamiętujemy jaka jest kolejność w rozwoju motyla.
Dla Igi jest to przypomnienie tematu, więc nie sprawia jej to trudności, a Eva ma duże wsparcie w kupnych puzzlach, które służą jej pomocą. Puzzle są o tyle fajne, że nie można zrobić błędu podczas układania. Dla Evy najlepsza lekcja :)
Zabawy umilał nam wiersz: „Gąsienica – tajemnica”.
Idzie ścieżką gąsienica
Kokon się na wietrze chwieje
kolorowa tajemnica
niby nic się już nie dzieje.
Krótkich nóżek mnóstwo ma,
Gąsienica w środku śpi,
jedną robi pa, pa, pa.
Zatrzasnęła wszystkie drzwi.
Po raz kolejny przyglądamy się cyklowi rozwoju tych uroczych owadów.
Dziewczynki lubią motyle, więc i temat dla nich interesujący.
Aby przedstawić cykl rozwoju motyla udziergałam filcowe pomoce. Z racji tego, że nauka najprzyjemniejsza jest podczas zabawy, więc filcowy liść z jajkami, filcowa gąsienica, filcowy kokon oraz filcowy motyl do zabawy włśnie nam służą. Z zapałem układamy, przekładamy i zapamiętujemy jaka jest kolejność w rozwoju motyla.
Zabawy umilał nam wiersz: „Gąsienica – tajemnica”.
Idzie ścieżką gąsienica
Kokon się na wietrze chwieje
kolorowa tajemnica
niby nic się już nie dzieje.
Krótkich nóżek mnóstwo ma,
Gąsienica w środku śpi,
jedną robi pa, pa, pa.
Zatrzasnęła wszystkie drzwi.
środa, 16 września 2015
Piersi
Kolejna książka po "Strupku" napisana i zilustrowana przez Gen-ichiro Yagyu, którą mamy przyjemność posiadać.
Kochamy zawarte w niej ilustracje, a powód jest taki, że są one proste, czytelne i dają niesamowite pole manewru jeśli chodzi o przekazywanie treści dzieciom. Mam na myśli sugerowanie się mimiką twarzy poszczególnych postaci występujących w księdze. Zabawa dzięki temu jest genialna. Mnie w każdym razie wyraz twarzy książkowych bohaterów wręcz zmusza do tego aby swój głos modulować.
sobota, 12 września 2015
Babie lato
Pająki!!!
Przyjemnie jest spacerować, zwłaszcza gdy pogoda słoneczna a drzewa pomału zaczynają zmieniać barwę liści na odcienie brązu, złota i czerwieni. Wycieczka do lasu o tej porze roku wzbogaca nas o nowe doświadczenia i wrażenia. Zapach lasu jest inny, widać wiewiórki szykujące zapasy na zimę z mchu zaczynają wystawać grzybowe kapelusze...i są też pająki.
czwartek, 10 września 2015
Co się dzieje kiedy śpisz.
Nadszedł czas aby zapoznać się z nocnym życiem :). Ale mam na myśli nocne życie wszelkich żyjątek. Moje królewny nocą smacznie śpią...i tak ma być przez najbliższe 18 lat ;)
Poznajemy sekrety nocnego życia ćmy, jeża, sowy, nietoperza i świetlików.
Poznajemy sekrety nocnego życia ćmy, jeża, sowy, nietoperza i świetlików.
czwartek, 27 sierpnia 2015
Muminki x 3. Seria książek z Wydawnictwa Egmont
Seria trzech książek, które zawierają krótkie opowiadania. U nas sprawdzają się wyśmienicie jako lektura na sen :)
Krótkie, mądre opowieści o przygodach tych przesympatycznych trolli z Muminkowej Doliny muszą zaowocować pięknymi snami. To, że Muminki czytane są wieczorową porą jest wyborem dziewczynek, po prostu chcą słyszeć te opowieści przed zaśnięciem. Mamy jeszcze inne zestawy idealne do wieczornego czytania, ale o tym innym razem, teraz czas Muminków.
wtorek, 25 sierpnia 2015
Hodujemy dinozaura
Zakup niepozornego jaja dinozaura w sklepie z zabawkami okazał strzałem w dziesiątkę.
Mamy jajo, które należy wrzucić do wody i cierpliwie czekać aż wykluje się zwierz. Najważniejsze w tym wszystkim jest obserwowanie powolnego procesu wykluwania, a co za tym idzie ważna jest również CIERPLIWOŚĆ.
Dziewczynki bardzo chciały zobaczyć cóż to za stwór mieszka w jaju, więc codziennie sprawdzały postępy hodowlane. I gdy zaobserwowały choćby najmniejszy progres radość była ogromana.... i to czekanie aż będą mogły dinozaura przytulić :) One obserwowały jajo, a ja z przyjemnością obserwowałam moje królewny.
Mamy jajo, które należy wrzucić do wody i cierpliwie czekać aż wykluje się zwierz. Najważniejsze w tym wszystkim jest obserwowanie powolnego procesu wykluwania, a co za tym idzie ważna jest również CIERPLIWOŚĆ.
Dziewczynki bardzo chciały zobaczyć cóż to za stwór mieszka w jaju, więc codziennie sprawdzały postępy hodowlane. I gdy zaobserwowały choćby najmniejszy progres radość była ogromana.... i to czekanie aż będą mogły dinozaura przytulić :) One obserwowały jajo, a ja z przyjemnością obserwowałam moje królewny.
wtorek, 18 sierpnia 2015
Kolory, kolory, kolory...
Zabawa w kolory.
Aby nauka kolorów była przyjemna stworzyłam niewielką planszę... wycięłam kilka kolorowych kółek, namalowałam kilka kolorowych balonów oraz kilka zajączków, a ze starego klocka powstała kostka do gry :)
Jak widać niewiele potrzeba aby się kolorowo bawić
Aby nauka kolorów była przyjemna stworzyłam niewielką planszę... wycięłam kilka kolorowych kółek, namalowałam kilka kolorowych balonów oraz kilka zajączków, a ze starego klocka powstała kostka do gry :)
Jak widać niewiele potrzeba aby się kolorowo bawić
piątek, 14 sierpnia 2015
Klapu Klap
KLAPU KLAP KLAPU KLAP KLAPU KLAP KLAPU KLAP KLAPU KLAP...
Lekka i przyjemna książka o dźwiękach z dziecięcą, prostą ilustracją.
O klaskaniu, o brzdękaniu, o cmokaniu, o fomfimowieniu, o plimkaniu.... i nie tylko.
Lekka i przyjemna książka o dźwiękach z dziecięcą, prostą ilustracją.
O klaskaniu, o brzdękaniu, o cmokaniu, o fomfimowieniu, o plimkaniu.... i nie tylko.
czwartek, 13 sierpnia 2015
Sekrety drzwi wszelakich
Kolejne wyzwanie 12 sekretów
DRZWI WSZELAKIE
Drzwi dają możliwość odkrywania. Chowają za sobą jakąś przestrzeń, ukrywają jakąś tajemnicę, a równocześnie otwierają i ukazują rzeczy na co dzień nieznane, nowe, ciekawe.
I jest tak zawsze, choćbyśmy obszar za drzwiami znali jak własną kieszeń to nigdy nie wiemy czy się coś nie zmieniło (nawet tak samo z siebie), czy ktoś tam nie siedzi (np. w toalecie ;) ), więc zawsze możemy odkryć niespodziankę. Nawet jeśli wydaje nam się, że za znanymi drzwiami wszystko jest tak jak powinno, to myślę że jakiś chochlik przesunął jednak tę skarpetę na środek pokoju...ale na niektóre rzeczy już nie zwracamy uwagi
sobota, 8 sierpnia 2015
Urodziny Muminków - Junibacken
70 lat temu wydana została pierwsza książka o przygodach Muminków. Z tej okazji postanowiliśmy (my trzy i on jeden) wybrać się do miejsca w którym można Muminki spotkać, więc poszliśmy do Junibacken :)
Junibacken jest muzeum poświęconym postaciom szwedzkiej literatury dziecięcej, przede wszystkim z książek Astrid Lindgren. Fantastyczne miejsce aby je odwiedzić, zwłaszcza jak się ma dzieci.
Urocze było wejście, ponieważ pierwsze co dzieci widzą to duże, żywe postacie Muminków ;) I te małe, na co dzień nieufne wobec obcych dzieciaczki, widząc Muminki idą, nie patrząc na matkę, nie patrząc na ojca...idą i przytulają te białe trolle :) Muszą bardzo kochać Muminki.
Junibacken jest muzeum poświęconym postaciom szwedzkiej literatury dziecięcej, przede wszystkim z książek Astrid Lindgren. Fantastyczne miejsce aby je odwiedzić, zwłaszcza jak się ma dzieci.
Urocze było wejście, ponieważ pierwsze co dzieci widzą to duże, żywe postacie Muminków ;) I te małe, na co dzień nieufne wobec obcych dzieciaczki, widząc Muminki idą, nie patrząc na matkę, nie patrząc na ojca...idą i przytulają te białe trolle :) Muszą bardzo kochać Muminki.
piątek, 7 sierpnia 2015
Kto pocieszy Maciupka?
Maciupek jest Trollem. Trollem, który jest istotą niezwykle nieśmiałą, strachliwą, bojaźliwą i płochliwą.
Maciupek boi się być sam w domu (słyszy sapania Paszczaków i wycie okropnej Buki) i starch ten jest powodem tego, że pewnego ranka opuszcza on swój dom...
poniedziałek, 20 lipca 2015
Karmimy zmysły
Karmimy zmysły tym co mamy w zasięgu ręki, tym co na co dzień nie zawsze jest zauważalne, tym co za darmo i dla każdego. Wytężcie wzrok, słuch, węch... dotykajcie i zasmakujcie :)
Przygoda z przyrodą. Mamy do dyspozycji podwórko i tereny okołopodwórkowe. Nasza wyprawa do lasu nie powiodła się, ponieważ ilość owadów, gryzących, kłujących, bzyczących była nie do ogarnięcia w związku z czym musieliśmy wrócić... na terny przydomowe :)
I znalazło się co nieco... wąchałyśmy, słuchałyśmy, dotykałyśmy, oglądałyśmy, podglądałyśmy...
Zabawy na świeżym powietrzu to jeden wielki szwedzki stół aby karmić zmysły... ale jest jedna ważna zasada, te wszystkie drobne uciechy trzeba zauważać.
Przygoda z przyrodą. Mamy do dyspozycji podwórko i tereny okołopodwórkowe. Nasza wyprawa do lasu nie powiodła się, ponieważ ilość owadów, gryzących, kłujących, bzyczących była nie do ogarnięcia w związku z czym musieliśmy wrócić... na terny przydomowe :)
I znalazło się co nieco... wąchałyśmy, słuchałyśmy, dotykałyśmy, oglądałyśmy, podglądałyśmy...
Zabawy na świeżym powietrzu to jeden wielki szwedzki stół aby karmić zmysły... ale jest jedna ważna zasada, te wszystkie drobne uciechy trzeba zauważać.
czwartek, 9 lipca 2015
Nie wierzcie w bociany
Przeglądałyśmy babcine półki z książkami....a tam takie skarby.
Jednym z nich jest "Nie wierzcie w bociany", wydanie z 1986 roku. Historia dla dzieci o tym jak powstają dzieci. Piękne ilustracje Edwarda Lutczyna, przystępny i ładny tekst Elżbiety Pajączkowskiej i Krystyny Ponińskiej wyjaśniający ten cud jakim jest powstanie i narodziny dziecka.
Jednym z nich jest "Nie wierzcie w bociany", wydanie z 1986 roku. Historia dla dzieci o tym jak powstają dzieci. Piękne ilustracje Edwarda Lutczyna, przystępny i ładny tekst Elżbiety Pajączkowskiej i Krystyny Ponińskiej wyjaśniający ten cud jakim jest powstanie i narodziny dziecka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)